CE: Ciężki dzień Kross-Spur Racing

Także po raz pierwszy porażkę na tegorocznym Cape Epic ponieśli dotychczasowi liderzy wyścigu, Nino Schurter i Lars Forster (Scott-SRAM MTB-Racing). Szwajcarzy, którzy do dzisiejszego, 107-kilometrowego etapu przystępowali z czterominutową przewagą nad rywalami, stracili cały zapas z powodu defektu. Forster na najdłuższym podjeździe na trasie, Groenlandberg, złapał gumę, a problemy z naprawą sprawiły, że kolarz Scott-SRAM MTB-Racing musiał jechać na obręczy przez jakiś czas, zanim nie otrzymał nowego koła. Pech rywali wykorzystała dwójka z Cannondale Factory Racing (Manuel Fumic, Henrique Avancini), która po prawie 70-kilometrowej ucieczce wygrała dzisiejszy etap i awansowała na czoło klasyfikacji generalnej.

Pecha miały również Maja Włoszczowska i Ariane Luthi. Zawodniczki Kross Spur Racing do tej pory zawsze meldowały się na drugim miejscu, jednak dziś defekt kosztował je utratę wielu minut, spadek poza etapowe podium i utratę drugiego miejsca w generalce. Po defekcie Szwajcarki, zawodniczki Kross Spur Racing długo goniły, ale nie były w stanie odrobić straconych minut i na mecie zameldowały się aż 22 minuty po liderkach z Investec-songo-Specialized (Annika Langvad, Anna van der Breggen). Te odniosły czwarte w tym wyścigu zwycięstwo i umocniły się na prowadzeniu w klasyfikacji generalnej. Po dzisiejszym etapie wyprzedzają o 23 minuty Summit Fin (Candice Lill, Adelheid Morath) i o kolejne sześć Włoszczowską i Luthi.