CE: Kross-Spur Racing znów na podium

To był kolejny bardzo dobry dzień dla kolarzy Kross-Spur Racing na 16. Absa Cape Epic. Maja Włoszczowska i Ariane Luthi kontynuowały dobrą passę i po raz trzeci uplasowały się na podium, a Ondrej Cink i Sergio Mantecon – po wczorajszych defektach – wrócili do czołówki i wywalczyli drugie miejsce.

90-kilometrowy etap był łatwiejszy niż wczorajszy, co sprawiło także, że kolarze jechali w większych grupach – kilka czołowych ekip wyścigu kobiet długo jechało razem i dopiero po kilkudziesięciu kilometrach na czoło wyszły dwa zespoły. Na długich płaskich odcinkach Włoszczowska i Luthi jechały razem z liderkami – Anniką Langvad i Anną van der Breggen (Investec-songo-Specialized) – ale to ekipa Krossa musiała dyktować tempo, zużywając cenne siły. Końcówka należała już do Langvad i van der Breggen, które ostatecznie odjechały polsko-szwajcarskiemu duetowi na dwie minuty. Zawodniczki Kross-Spur Racing, meldując się po raz trzeci na drugim miejscu, powiększyły jednak swoją przewagę w klasyfikacji generalnej nad trzecią ekipą - Summit Fin (Candice Lill, Adelheid Morath) – do ponad 10 minut. Do liderek Włoszczowska i Luthi tracą niespełna 8 minut.

Wczorajsze niepowodzenie i pecha odbili sobie natomiast Cink i Mantecon. Po zaciętej walce przez prawie cały etap dwójka kolarzy Kross-Spur Racing zaledwie o pół minuty przegrała walkę o zwycięstwo etapowe z niepokonanymi do tej pory Nino Schurterem i Larsem Forsterem (Scott-SRAM MTB-Racing). Liderzy wyścigu zaatakowali na jednym z ostatnich podjazdów i zgubili kolarzy Krossa oraz wiceliderów, Cannondale Factory Racing (Manuel Fumic, Henrique Avancini), z którymi do tej pory jechali.