Po ogłoszeniu niemalże całkowicie nowego składu na sezon 2019 – z poprzedniego roku została jedynie Maja Włoszczowska, a dołączyli Ariane Lutni, Sergio Mantecon i Ondrej Cink – Kross Racing Team wyznaczył sobie także nowe cele na ten sezon. Zespół fabryczny Krossa stanie na starcie najtrudniejszego wyścigu etapowego MTB, Cape Epic, odbywającego się już po raz 16. w RPA.
Będzie to też debiut Mai Włoszczowskiej w tym wyścigu. Mistrzyni Świata w maratonie MTB z 2003 roku od jakiegoś czasu myślała już o starcie w Cape Epic – „Absa Cape Epic to prawdziwa legenda świata MTB. Zawodnicy zgodnie twierdzą, że ten wyścig trzeba przejechać w swojej karierze przynajmniej raz” – powiedziała Włoszczowska w wywiadzie przed startem wyścigu. „Już poprzedni sezon był idealny, by wreszcie spróbować. W 2018 roku, planowałyśmy z resztą start z moją ówczesną partnerką w Kross Racing Team, Jolandą Neff, ale z powodu jej kontuzji musiałyśmy odpuścić. Teraz pojawiła się z kolei możliwość startu z Ariane Luthi, z czego bardzo się cieszę” – dodała.
Włoszczowska do startu w Cape Epic przystąpi w bardzo dobrej formie i z kilkoma zwycięstwami na koncie – niedawno wielokrotna Mistrzyni Polski XC stanęła na starcie szosowego wyścigu Tour of Good Hope, gdzie wygrała trzy etapy i klasyfikację generalną.
W Cape Epic Włoszczowska wystartuje w parze z nową zawodniczką Kross Racing Team, Ariane Luethi. Szwajcarka, w parze z Anniką Langvad, trzykrotnie wygrywała Cape Epic w kategorii kobiet i po dwóch latach przerwy chciałaby powtórzyć ten wynik. Ich najgroźniejszymi przeciwniczkami będą Langvad i Anna van de Breggen (Team Investec-songo-Specialized).
W RPA zawodnicy Kross Racing Team połączą siły z siecią restauracji Spur Steak Ranches i Włoszczowska oraz Luthi, a także Sergio Mantecon i Ondrej Cink, ścigać się będą w koszulkach Kross-Spur Racing.
Wyścig rozpocznie się 17 marca od prologu i po siedmiu kolejnych etapach i ponad 600 kilometrach ścigania w trudnym terenie, zawodnicy zameldują się na mecie w Val de Vie Estate.
