TdF: Gaviria po raz drugi

Płaski, 195-kilometrowy etap z La Baule do Sarzeau o mało nie zakończył się triumfem uciekinierów, a ostatni z nich, Guillaume Van Keirsbulck (Wanty-Groupe Gobert), został doścignięty pod bramą, sygnalizującą kilometr do mety. Ekipy sprinterów mało nie przeliczyły się w pogoni czwórki uciekinierów – oprócz Belga byli w niej Dimitri Claeys i Anthony Perez (Cofidis) i Jermoe Cousin (Direct Energie) – i dopiero na ostatnich metrach skasowali odjazd. Wtedy do walki ruszyli najszybsi kolarze z peletonu.

Gaviria znów korzystał z doskonałego rozprowadzania swoich kolegów i to właśnie na kole Kolumbijczyka ustawił się Sagan, a tuż obok jechał Greipel. To właśnie doświadczony Niemiec jako pierwszy rozpoczął sprint i ruszył prawą stroną. Sagan skakał z koła Gavirii na koło Sagana, ale to Kolumbijczyk, który był na czele po rozprowadzeniu kolegów, utrzymał wysoką prędkość i nie dał się wyprzedzić, notując drugie zwycięstwo etapowe w wyścigu.

Na 5 kilometrów przed metę w peletonie doszło do kolejnej już kraksy, jednak faworyci wyścigu i lider, Greg Van Avermaet (BMC Racing Team), finiszowali w peletonie. Najwyżej z Polaków sklasyfikowany był Michał Kwiatkowski (Team Sky), który przyjechał na metę na 28. miejscu.