GdI: Yates w defensywie

Drukuj
Sirotti

Zwycięstwem Maximiliana Schachmanna (Quick-Step Floors) i stratami cennych sekund przez lidera wyścigu, Simona Yatesa (Mitchelton-Scott), zakończył się 18. etap Giro d’Italia z metą na Pratonevoso.

Uciekinierzy dziś dostali sporo swobody od peletonu, jak nigdy dotąd podczas 101. edycji Giro d’Italia. Przewaga licznej, dwunastoosobowej ucieczki, długo oscylowała wokół piętnastu minut i z takim też zapasem harcownicy dojechali do podnóża podjazdu pod Pratonevoso.

Peleton wyraźnie się nie spieszył, faworyci czekali na ostatni, 13,9-kilometrowy podjazd do mety, a nawet po jego rozpoczęciu nie było zdecydowanych ataków. Spośród uciekinierów, z kolei, niektórzy zaczęli słabnąć i grupa zaczęła się rwać, gdy tylko droga zaczęła wieść w górę. Po kilku zrywach i przetasowaniach, na cztery kilometry przed metą na czele jechali Maximilian Schachmann (Quick-Step Floors) i Mattia Cattaneo (Androni Giocattoli-Sidermec), a gonili ich Christoph Pfingsten (Bora-Hansgrohe) z Rubenem Plaza (Israel Cycling Academy).

Cattaneo i Schachmann zaczęli się czarować, dzięki czemu na ostatnim kilometrze doszedł do nich Plaza i to ta trójka liczyła się w walce o zwycięstwo etapowe. Schachmann był zdecydowanie najmocniejszy z tej trójki i ruszył do przodu na 400 metrów przed metą. Choć mocno zmęczony to jednak Niemiec zdołał dowieźć do mety kilkanaście metrów przewagi i wygrał dzisiejszy etap. Drugi był Plaza, a trzeci Cattaneo, dalej finiszowali kolejni uciekinierzy,

W grupie faworytów sygnał do ataku dali kolarze walczący o maglia bianca. Na 4km przed metą zaatakował Richard Carapaz (Movistar), ale szybko jego akcję skontrował Miguel Angel Lopez (Astana). Hiszpan odjechał na kilkanaście sekund i dopiero tuż przed ostatnim kilometrem ożywili się kandydaci do zwycięstwa – zaatakowali Domenico Pozzovivo (Bahrain-Merdia) i Tom Dumoulin (Team Sunweb), ale lider wyścigu, Simon Yates (Mitchelton-Scott) był bardzo czujny. Jeszcze, bo chwilę później poprawił Chris Froome (Team Sky) i wtedy Yates spuchł.

Froome, Pozzovivo i Dumoulin dojechali do atakującego wcześniej Wouta Poelsa (Team Sky) i razem pokonywali ostatni kilometr do mety. Yates, z kolei, musiał samotnie gonić i tracił coraz więcej. Trójka rywali z klasyfikacji generalnej razem minęła linię mety, a Yates, który miał dziś gorszy dzień, stracił 28 sekund, czyli połowę ze swej przewagi. Obronił jednak prowadzenie w klasyfikacji generalnej.