Brytyjczyk po dzisiejszym etapie z Tolmezzo do Sappady wydaje się być głównym kandydatem do zwycięstwa – kolarz Mitchelton-Scott w dominujący sposób pojechał po zwycięstwo i przede wszystkim powiększył przewagę nad najgroźniejszymi rywalami w klasyfikacji generalnej. Jego atak na niespełna 20 kilometrów przed metą znów zostawił pozostałych kandydatów do podium bez odpowiedzi, a przewaga na mecie i bonifikata czasowa pozwala spokojniej spać przed wtorkową czasówką.
A rywale Yatesa jak do tej pory mogą jedynie walczyć o zminimalizowanie strat. Po wczorajszym etapie na Zoncolan Chris Froome (Team Sky) dziś znów stracił, a Tom Dumouloin (Team Sunweb), Domenico Pozzovivo (Bahrain-Merida), Thibaut Pinot (Groupama FDJ), Richard Carapaz (Movistar) i Miguel Angel Lopez (Astana), nie byli w stanie utrzymać koła maglia rosa po jego ataku przed szczytem Costalissoio (Bosco Dei Giavi).
Kibice mogli oglądać coraz rzadziej spotykany obrazek atakującego wcześniej niż na ostatnim podjeździe lidera wyścigu, który samotnie odjeżdżał rywalom. Yates zyskał prawie 50 sekund przewagi na zjeździe prowadzącym do podnóża podjazdu do Sappady. Tempo w grupie pościgowej nadawał Dumoulin, za co później zapłacił, choć przed metą zdołał dojść do czwórki rywali i obronił drugie miejsce w klasyfikacji generalnej. Jego strata do Yatesa urosła jednak do 2.11 i Holender, obrońca tytułu sprzed roku, ma coraz trudniejsze zadanie, mimo zbliżającej się czasówki. Drugi na dzisiejszym etapie był Lopez, a trzeci właśnie Dumoulin, z którymi finiszowali też Carapaz, Pinot i Pozzovivo.