GdI: Popis maglia rosa i klęska Frooma

Górskie etapy tegorocznego Giro to kwintesencja ścigania w Wielkich Tourach – topniejąca z każdym kilometrem grupa faworytów, bohaterskie akcje uciekinierów, a zwłaszcza Azzurrich, i coraz mniejsza liczba kandydatów do podium z każdym etapem.

Na dzisiejszym, liczącym 225 kilometrów etapie wśród pagórków Abruzji, czternastoosobowa ucieczka dojechała do podnóża Gran Sasso d’Italia, gdzie dawniej przetrzymywany był Benito Mussolini, z przewagą ponad trzech minut. Jednak prawie czterdzieści kilometrów wspinaczki nie grało na ich korzyść. Fausto Masnada (Androni Giocattoli) atakował jeszcze na 18 kilometrów przed metą i niesiony dopingiem swoich kibiców dojechał samotnie do trzeciego kilometra przed szczytem, zanim został doścignięty przez coraz bardziej rozpędzonych faworytów wyścigu. Giullio Ciccone (Bardini-CSF) atakował jeszcze kilkukrotnie, ale tym razem Włosi nie mogli cieszyć się ze zwycięstwa, a gospodarze musieli obejść się smakiem.

Finisz z pięcioosobowej grupki przesądził o triumfie na szczycie najdłuższego, ale nie najwyższego podjazdu w tegorocznym wyścigu. Jak przystało na lidera wyścigu, Simon Yates (Mitchelton-Scott) wziął sprawy w swoje ręce i mocnym finiszem wyprzedził aktywnego w końcówce Francuza, Thibaut Pinot (Groupama-FDJ), odnosząc pierwsze od 2013 roku brytyjskie zwycięstwo w Corsa Rosa.

W walce o maglia rosa Yates, który cały czas może liczyć na solidne wsparcie swojej ekipy, wyprzedza kolegę z zespołu, Johana Estebana Chavesa, o 32 sekundy, a pierwszy lider wyścigu, Tom Dumoulin (Team Sunweb) traci do Yatesa 45 sekund. Froome, dla którego tegoroczne Giro rozpoczęło się od kraksy i zła passa Brytyjczyka wciąż trwa – kolarz Team Sky odpadł od grupy faworytów na kilka kilometrów przed szczytem po dzisiejszym etapie wypadł z czołowej dziesiątki klasyfikacji generalnej.

Trudów etapu nie przetrzymał urodzony w Polsce włoski sprinter, Jakub Mareczko. Kolarz Wilier Triestina-Selle Italia po przejechaniu nieco ponad 100 kilometrów, jeszcze na pierwszej premii górskiej na trasie – Roccaraso – wycofał się z wyścigu. Mareczko w tegorocznym Giro raz był drugi i dwukrotnie plasował się w pierwszej szóstce sprinterskich etapów.