Do wypadku 24-letniego Belga doszło na około 100. kilometrze wyścigu. Kamery nie zarejestrowały momentu kraksy, przypuszcza się, że Belg upadł samotnie. Do leżącego na poboczu kolarza Veranda's Willems Crelan przybyła ekipa medyczna wyścigu, a potem akcję reanimacyjną przeprowadzili lekarze z karetki pogotowia. Goolaerts został natychmiast przetransportowany helikopterem do szpitala w Lille, gdzie po długich próbach przywrócenia krążenia, o 22.40 wieczorem lekarze stwierdzili zgon. Wstępne informacje mówią o zatrzymaniu akcji serca u młodego kolarza.
"Z niewyobrażalnym smutkiem informujemy o śmierci naszego kolarza i przyjaciela, Michaela Goolaertsa. Zmarł w niedzielę wieczorem, o godzinie 22.40, w szpitalu w Lille, otoczony rodziną i przyjaciółmi. Przyczyną jego śmierci było zatrzymanie akcji serca, a próby reanimacji nie przyniosły skutku" - podał w komunikacie zespół Veranda's Willems Crelan.
Zespół poinformował też, że aby uhonorować pamięć o zmarłym koledze, kolarze belgijskiej ekipy staną na starcie jutrzejszego wyścigu Barbantse Pijl.