Nibali wygrywa Mediolan - San Remo 2018!

Drukuj

Vincenzo Nibali (Bahrain Merida Pro Cycling Team) po solowej akcji zwyciężył w "La Primaverze". Został on tym samym pierwszym Włochem, który przekroczył pierwszy linię mety w nieoficjalnych wiosennych Mistrzostwa Świata od 2006 roku, kiedy to triumfował Filippo Pozzato.

Standardowo od startu do przodu ruszyła kilkuosobowa ucieczka: Mirco Maestri i Lorenzo Rota (Bardiani-CSF), Evgeny Koberniak (Gazprom-Rusvelo), Guy Sagiv i Dennis Van Windem (Israel Cyclong Academy), Sho Hatsuyama (Nippo - Vini Fantini - Europa Ovini), Charles Planet (Team Novo Nordisk), Matteo Bono (UAE - Team Emirates) i Jacopo Mosca (Willer Triestina - Selle Italia). Pogoda przez pierwszą część wyścigu nie rozpieszczała kolarzy. Na 100 km do mety harcownicy mieli ponad 5 minut przewagi na główną grupą. W strefie bufetu upadł Łukasz Wiśniowski (Team Sky), co zmusiło go do wycofania się z rywalizacji.

Wraz z upływającymi kilometrami przewaga uciekinierów spadała. Na podjeździe pod Capo Berta (szczyt na 38,5 kilometrów do mety) grupa harcowników się podzieliła. Na przodzie utrzymywali się już tylko Maestri, Rota, Van Winden i Bono. Przewaga nad peletonem nie przekraczała jednak 20 sekund. Pierwsze problemy w peletonie miał Marcel Kittel (Katusha - Alpecin). 

 

Akcja harcowników zakończyła się na 30 kilometrów do mety. Na początku podjazdu pod Cipressę, Kittel został definitywnie odczepiony. W tym samym czasie pracę nadawała głównie grupa Arnaud Demare (Groupama - FDJ) i Team Sky. Pod górę nie doszło jednak do ostrej selekcji, co zapowiadało ostrą walkę na zjeździe i przed samym Poggio.

Przed ostatecznym finałem na Poggio z tyłu grupy czaił się Michał Kwiatkowski, który przed początkiem podjazdu został przeciągnięty przez swoich kolegów do czuba peletonu. Poggio mocno rozpoczął Team Bahrain Merida i Marcus Burghardt z Bora-Hansgrohe. Mniej więcej w połowie podjazdu do przodu ruszył Krists Neilands z Israel Cycling Academy, za którym natychmiast pognał Vincenzo Nibali. Włoch po dojściu do Łotysza poprawił i samotnie ruszył w kierunku mety.

Nibali zjazd z Poggio rozpoczął z przewagą 11 sekund. Za jego plecami w mocno przerzedzonym peletonie gonić próbowali m.in.: Michał Kwiatkowski i Peter Sagan, lecz Włoch utrzymywał swoją niewielką przewagę. Na 2,5 kilometra do mety, kiedy rozpoczął się płaski teren, Włoch nadal miał około 10 sekund przewagi. Na ostatnim kilometrze do pracy bardzo mocno wzięła się ekipa Quick-Step Floors, która próbowała wyprowadzić na dobrą pozycję Elia Vivianiego. Nibali jednak nie dał za wygraną i już na 50 metrów do mety mógł cieszyć się ze zwycięstwa w Mediolan - San Remo 2018. Najlepszy z peletonu był Caleb Ewan (Mitchelton-Scott), a podium zamknął Arnoud Demare. Kwiatkowski przyjechał na 11. pozycji.