Po niepowodzeniu w ubiegłym tygodniu, kiedy to jako wielki faworyt przegrał walkę o tęczową koszulkę Mistrza Świata, Van der Poel wrócił do swojej dawnej dyspozycji i dominującego stylu, do jakiego przyzwyczaił kibiców w tym sezonie. Przy słonecznej pogodzie i suchej trasie, w warunkach diametralnie innych niż w Valkenburgu, Holender od razu ruszył do przodu i przejął kontrolę nad wyścigiem.
W drodze po swoje 27. zwycięstwo w tym sezonie Van der Poel uzyskał bezpieczną przewagę nad rywalami i na mecie zameldował się 38 sekund przed Timem Merlierem (Crelan-Charles) i 40 przed Laurensem Sweeckiem (Era-Circus). Wout Van Aert (Crelan-Charles), który tydzień temu po raz trzeci z rzędu wywalczył tytuł Mistrza Świata, był dopiero ósmy.
Van der Poel odniósł też miażdżące zwycięstwo w klasyfikacji generalnej cyklu. Holender aż o 8.59 wyprzedził drugiego w klasyfikacji, Toona Aertsa, a trzeci w tabeli, Van Aert, stracił do zwycięzcy 11.12.
W klasyfikacji generalnej kobiet triumfowała Katie Compton (Trek KFC Panache).
