PŚ CX: Dominacja Van der Poela

Drukuj
Szymon Wołdziński

Mathieu Van der Poel (Corendon-Circus) wygrał w Hoogerheide dziewiątą, ostatnia edycję tegorocznego Pucharu Świata. Holender w tym sezonie nie schodził z podium PŚ – wygrał siedem edycji, raz był drugi i raz trzeci.

Van der Poel na tydzień przed Mistrzostwami Świata, które odbędą się w Valkenburgu, potwierdził bezapelacyjną dominację w tym sezonie, odnosząc swoje 26 zwycięstwo. W tegorocznym Pucharze Świata Holender był siedem razy najszybszy, zdecydowanie górując nad aktualnym Mistrzem Świata, Woutem Van Aertem (Crelan-Charles), którego dziś także pokonał. W Grand Prix swojego ojca, Adrie Van der Poela, przy mocnym dopingu swojej rodziny, Mathieu sięgnął po pewne zwycięstwo, wyprzedzając Van Aerta o 8 sekund i Michaela Vanthourenhouta (Marlux-Bingoal) o 1.41.

Holender nie zamierzał pozostawić nic przypadkowi w „swoim” wyścigu i już na początku ruszył zdecydowanie do przodu. Wyścig rozpoczął się od ataku Van der Poela, który po połowie pierwszej rundy miał już sporą przewagę nad rywalami i zmierzał po kolejne w tym sezonie zwycięstwo. Na nieco śliskiej, ale niezbyt błotnistej trasie Holender pewnie pokonywał przeszkody i kolejne zakręty i rozpoczynając drugie okrążenie miał już 10 sekund przewagi nad Laurensem Sweeckiem (Era Circus) i Timem Merlierem (Crelan-Charles). Kolejnych 6 sekund dalej w dużej grupie jechał Van Aert, który widząc, że VDP odjeżdża, postanowił ruszyć w pogoń. Dystans pomiędzy tą dwójką był już jednak spory i choć Van Aert mocno naciskał na pedały, nie był w stanie zlikwidować strat do jadącego bez błędów Van der Poela. Przewaga urosła do ponad 20 sekund i przez kilka kolejnych okrążeń utrzymywała się na takim samym poziomie. Za nimi walkę o trzecie miejsce toczyli Sweeck oraz Vanthourenhout, a stawką było także trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej PŚ.

Na półmetku wyścigu Van der Poel wciąż jechał z bezpieczną przewagą nad rywalami. Dopiero w samej końcówce Holender, jadący w koszulce lidera Pucharu Świata, nieco zwolnił, co pozwoliło Van Aertowi zniwelować straty, jednak nie na tyle, by myśleć o zwycięstwie. Na mecie kolarz Crelan-Charles zameldował się 8 sekund po zwycięzcy. Trzeci był Vanthourenhout, który w na ostatniej rundzie odjechał Sweeckowi.

W klasyfikacji generalnej trzecie miejsce zaął Toon Aerts (Telenet-Fidea Lions), który dziś był siódmy, ale zdołał obronić się przed atakiem Vanthourenhouta. Drugi był Van Aert, a pierwszy Van der Poel, który nad Belgiem miał aż 110 punktów przewagi.

W wyścigu kobiet triumfowała Mistrzyni Świata, Sanne Cant (Corendon-Circus), która wyprzedziła Evę Lechner (Clif Pro Team) i Evie Richards (Trek Faktory Racing) i z pięcioma zwycięstwami na koncie pewnie sięgnęła po triumf w klasyfikacji generalnej. Jolanda Neff (Kross Racing Team), która dwukrotnie była ósma w wyścigach PŚ, dziś nie ukończyła rywalizacji i ostatecznie uplasowała się na 25. miejscu w klasyfikacji generalnej.