Holender, który wraz z nowym rokiem przesiadł się z rowerów Stevens na Canyon powtórzył wyczyn z przełomu 2013 i 2014 roku, kiedy to Belg dwa dni przed końcem roku w Diegem wygrał wyścig na Colnago, a 1 stycznia, na swoim terenie, triumfował na Treku.
Van der Poel wygrał dziś z łatwością, z jaką w najlepszych latach wygrywał Nys. W błocie i kałużach, które było przyczyną wielu bolesnych upadków kolarzy, Van der Poel od połowy wyścigu, jak czynił to już wiele razy w tym sezonie, zostawił rywali za plecami i samotnie zmierzał po 21. zwycięstwo w tym sezonie.
Kolarze na trasie wyścigu w Baal musieli ścigać się w opadach deszczu, a niemalże każdy odcinek trasy pokryty był błotem i głębokimi kałużami, co sprawiło, że już po kilku zakrętach kolarze byli czarni od błota. Van der Poel i Wout Van Aert (Crelan-Charles) zgodnie z oczekiwaniami znaleźli się z przodu po starcie, choć początkowo to Laurens Sweeck (ERA-Circus Real Estate) przewodził stawce, mając tę dwójkę na kole, a także Toona Aertsa (Telenet-Fidea Lions).
Ten ostatni upadł na zjeździe, Sweeck nie wytrzymał tempa rywali i już pod koniec pierwszego okrążenia Van der Poel i Van Aert jechali z niewielką przewagą nad pozostałą dwójką. Trasa w Baal, usytuowana wokół ośrodka kolarskiego Svena Nysa, zmuszała kolarzy do częstego biegania z rowerem na plecach. Van Aert i Van der Poel często zmieniali się na prowadzeniu i trzy kolejne rundy przejechali razem, bez ataków. Dopiero w połowie wyścigu Van der Poel, na długim odcinku prostej, mocniej nacisnął na pedały i postawił Van Aerta w bardzo trudnej sytuacji.
Zaledwie przez pół rundy VDP zbudował przewagę sięgającą 20 sekund i już wtedy wydawało się, że sprawa zwycięstwa jest przesądzona, a Van Aert znów przyjedzie na metę za Holendrem. Za ich plecami walka trwała tradycyjnie już tylko o trzecie miejsce – dwójka kolarzy Telenet-Fidea Lions – Aerts i Corne Van Kessel – walczyła ramię w ramię ze Sweeckiem.
Van der Poel natomiast niezagrożony dotarł do mety, z jeszcze większą przewagą nad Aertem. Mistrz Świata, który w samej końcówce na przeszkodach upadł i mocno stłukł sobie rękę, stracił do zwycięzcy 57 sekund. Walkę o trzecie miejsce wygrał Van Kessel, który w sprinterskim pojedynku pokonał Aertsa.
Wyniki:
1 Mathieu van der Poel (Ned) Corendon - Circus 0:58:59
2 Wout Van Aert (Bel) Crelan - Charles 0:00:58
3 Corne Van Kessel (Ned) Telenet Fidea Lions 0:01:36
4 Toon Aerts (Bel) Telenet Fidea Lions 0:01:37
5 Laurens Sweeck (Bel) Era-Circus 0:01:52
6 Kevin Pauwels (Bel) Marlux - Bingoal 0:02:59
7 Tom Meeusen (Bel) Corendon - Circus 0:03:04
8 Jens Adams (Bel) Pauwels Sauzen - Vastgoedservice 0:03:22
9 Gianni Vermeersch (Bel) Steylaerts - Betfirst 0:04:31
10 Wietse Bosmans (Bel) Era-Circus 0:04:51