Van Aert po dość spokojnym początku wyścigu na półmetku rywalizacji wykorzystał odcinek piachu by odjechać rywalom, a przewagę, którą wtedy zbudował, bez większych problemów utrzymał do końca wyścigu. Za nim finiszowali dwaj kolarze Telenet-Fidea Lions, Toon Aerts i Quinten Hermans.
Wyścig w Sint-Niklaas rozgrywany był na szybkiej i krótkiej trasie wokół parku rozrywki i zbiornika wodnego De Ster, gdzie mało było miejsc, by zdecydowanie zaatakować i zerwać rywali z koła. David Van der Poel (Beobank-Corendon), pod nieobecność swojego młodszego brata Mathieu, który zmaga się z przeziębieniem, wyszedł na czoło po starcie, ale za nim ustawił się sznureczek kolarzy, którzy jechali czujnie, w dużej grupie, a żaden z nich nie zamierzał atakować. Rozciągnięty peleton jechał razem przez kilka pierwszych okrążeń i dopiero piątej rundzie Wout Van Aert (Crelan-Charles) mocniej nacisnął na pedały na odcinku piachu tuż przed końcem okrążenia.
Mistrz Świata zyskał kilkanaście metrów przewagi, którą na kolejnym okrążeniu znacznie powiększył. Po kolejnych pięciu minutach ścigania Belg miał zapas już pół minuty i niemalże pewne zwycięstwo w kieszeni. Za nim utworzyła się grupa pościgowa, w której byli dwaj kolarze Telenet-Fidea Lions, Hermans i Aerts, a także kolega z ekipy Van Aerta, Tim Merlier.
Van Aert jechał bez presji i nawet niewielki błąd i upadek na dziewiątym, trzecim od końca okrążeniu, nie pozbawił go przewagi. Do mety dojechał już niezagrożony, natomiast z walki o drugie miejsce zwycięsko wyszedł Aerts, który wyprzedził Hermansa. Na czwarte miejsce w końcówce awansował jeszcze David Van der Poel, a piąty był Merlier.