Froome powiększa przewagę

Froome zachował najwięcej sił z kilkunastoosobowej grupki faworytów, która walczyła na ostatnich metrach finałowej wspinaczki pod Alto de Puig Llorenca. Brytyjczyk zaatakował na pół kilometra przed metą i choć 300 metrów dalej dogonił go Johan Esteban Chaves (Orica-Scott), to jednak zdołał utrzymać minimalną przewagę i dowieźć zwycięstwo do mety, wygrywając swój pierwszy etap w tym sezonie. Trzecie miejsce zajął Michael Woods (Cannondale-Drapac).

Etap z Orihueli do Cumbre del Sol liczył 174 kilometry, ale jedyne podjazdy usytuowane były na ostatnich 40 kilometrach. Zwłaszcza końcówka miała istotne znaczenie dla losów etapu, który kończył się czterokilometrowym podjazdem pod – pokonywany po raz drugi na etapie – Alto de Puig Llorenca, którego nachylenie sięgało 21%.

Po wielu atakach na pierwszych kilometrach, kiedy wiele ekip chciało znaleźć się w ucieczce, dziesiątka kolarzy zdołała ustabilizować przewagę, po której peleton zdecydował odpuścić ten odjazd. Markel Irizar (Trek-Segafredo), Marc Soler (Movistar), Marco Haller (Katiusza-Alpecin), Bert-Jan Lindeman (LottoNL-Jumbo), Tobias Ludvigsson (FDJ), Anthony Turgis (Cofidis), Lluis Mas i Diego Rubio (Caja Rural-Seguros RGA), Conor Dunne (Aqua Blue Sport) Ricardo Vilela (Manzana Postobon) tworzyli ucieczkę dnia, która z każdym kolejnym kilometrem zyskiwała coraz więcej nad peletonem, prowadzonym przez Cannondale-Drapac.

Na 80 kilometrów przed metą różnica sięgnęła 3.20, ale to było najwięcej, na ile uciekinierom pozwoliła grupa zasadnicza. Pierwszy podjazd pod Alto de Puig Llorenca (na 132km) ucieczka rozpoczęła z przewagą 1.30 nad peletonem i już zaczęła się rwać. Po podjeździe na czele jechali już tylko Soler i Ludvigsson, ale ich przewaga nie przekraczała pół minuty. Mimo to walczyli do końca i dopiero krótko przed podjazdem na metę zostali doścignięci.

Wśród faworytów nie było jeszcze chęci do ataku tak wcześnie. Mikel Nieve (Team Sky) prowadził grupę, mocno ją naciągając, jednak nie powstrzymało to Romaina Bardeta (Ag2R La Mondiale) od kilku skoków. Ataki Francuza były jednak nieskuteczne. David de la Cruz (Quick-Step Floors), siódmy kolarz klasyfikacji generalnej, jako pierwszy z faworytów dał sygnał do ataku. Hiszpan ruszył na 800 metrów przed metą, ale szybko został skontrowany przez Frooma. Brytyjczyk miał na kole Alberto Contadora (Trek-Segafredo), ale to Chaves i Woods próbowali gonić lidera wyścigu. Na 200 metrów przed kreską Chaves usiadł na koło kolarza Team Sky, ale nie był w stanie poprawić jego ataku i Froome dowiózł do mety zwycięstwo etapowe, pierwsze w tym sezonie.

W klasyfikacji generalnej Froome umocnił się na prowadzeniu i o 36 sekund wyprzedza Chavesa. 1.05 traci trzeci w tabeli, Nicolas Roche (BMC Racing Team).