Ile zarabiają zawodowi kolarze?

Szosa

Kolarska królowa wśród mężczyzn jako jedyna z dyscyplin posiada jasno sprecyzowane minima płacowe. Dotyczą one ekip zawodowych czyli ścigających się z licencją Professional Continental i Word Tour. Zwykłe ekipy Continental nie posiadają minimalnego wynagrodzenia zapisanego w przepisach UCI. Większość zawodników jeździ w nich za darmo lub bardzo niskie pieniądze. Zdarzają się sytuację, kiedy zawodnik musi przyjść do drużyny z własnym sponosorem, który pokryje za niego koszty sprzętu i wyjazdów na wyścigi czy zgrupowania. W najlepszych ekipach świata jest jednak lepiej, lecz nawet wynagrodzenia tuzów peletonu mocno odstają od innych sportów.

Tak prezentują się minimalne płace na rocznym kontrakcie dla zawodników ekip. Neo - pro to kolarze, którzy po raz pierwszy podpisują profesjonalny kontrakt. Jak widać ich minimalne płace są o około 5000 euro niższe nich ich kolegów. Najlepsi zawodnicy peletonu tacy jak: Chris Froome, Peter Sagan czy Vincenzo Nibali są w stanie podpisać kontrakt opiewający na 1 - 2 mln euro rocznie, co jest bez wątpienia sumą dużą. Niemniej w porównaniu do piłkarzy czy tenisistów taka kwota często nie stanowi nawet 10 % rocznych zarobków. Kolarzy, którzy zarabiają powyżej 1 mln euro jest jak na lekarstwo i większość z nich jeździe sa sumy znacznie niższe, bardziej zbliżone do płacy minimalnej lub równe z nią. Rozpiętości są, więc bardzo duże. 

W peletonie były przypadki, że zawodnicy w rzeczywistości otrzymywali znacznie mniej niż na oficjalnym kontrakcie (tzw. podwójny kontrakt). Takie sytuacje jednak rzadko wychodzą na jaw, ponieważ każdy chce zachować twarz i nie narażać się swoim potencjalnym pracodawcom. Konkurencja jest bardzo duża, więc wiele zawodników godzi się na gorsze warunki, aby móc ścigać się na najwyższym poziomie. Z tego typu problemami doczynienia mają ekipy Pro - Continental. O podobnych przypadkach w World Tourze nie było głośno. Można jednak się spodziewać, że także mają miejsce. Przeciętna ekipa najwyższego szczebla posiada około 15 - 20 mln euro budżetu całkowitego. Za taką kwotę muszą opłacić wszystkie wynagrodzenia (w tym obsługi, która często liczy około 20 - 30 osób), sprzęt, zgrupowania i inne konieczne wydatki, aby funkcjonować na tym poziomie.

Kobiet a mężczyźni? - różnice

W najlepszych kobiecych ekipach świata UCI nie ustanowiła minimalnej płacy dla zawodniczek. Wiąże się to z dużo gorszymi warunkami, z jakimi muszą zmagać się kolarki. Część z nich nawet w najlepszych ekipach jeździ za darmo lub stawki, które nie pozwalają się swobodnie samej utrzymać. Zarobki najlepszych zawodniczek nie są zbliżone do zarobków Chrisa Froome czy Vincenzo Nibalego. Stanowią pewnie od kilku do maksymalnie 20 -30 % procent tych kwot, biorąc pod uwagę budżety kobiecych ekip. Dokładne sumy nie są jednak znane. W tej części skupimy się jednak na porównaniu nagród na największych wyścigach wśród kobiet i mężczyzn.

Jak widać rozbieżności pomiędzy kobietami i mężczyznami są spore. W tabeli zamieściliśmy tylko najciekawsze naszym zdaniem fragmenty z pełnego regulaminu UCI. W szczególności w męskim kolarstwie jest mnóstwo kategorii wyścigów, więc zainteresowanych tym tematem odsyłamy do strony Międzynarodowej Unii Kolarskiej. Przy temacie nagród warto wspomnieć, że na wyścigach szosowych wszystkich kategorii honorowanych jest zazwyczaj 20 najlepszych zawodników (na etapach, klasykach i w klasyfikacji generalnej). Na wyścigach najniższej kategorii wśród mężczyzn możemy za miejsca od 10 do 20 zagarnąć: 30 euro (na etapie) i 57 euro (klasyk).

Podane nagrody to kwoty brutto. Od nich potrącany jest podatek oraz 2 % na walkę z dopingiem. Po odjęciu wszystkich danin jest to, więc jeszcze mniej niż podane wartości w tabeli. W kolarstwie szosowym panuje zwyczaj dzielenia nagród w równych częściach każdemu zawodnikowi. Jedna działka z nagrody odpalana jest także obsłudze (czyli mechanikom i masażystom). Biorąc pod uwagę nawet dobrze opłacane monumenty czy etapy największych wyścigów, dla zawodnika nie zostaje wiele.

MTB

Na zakończenie przyjrzymy się także wyścigom cross - country, które są bardzo popularne. Olimpijska odmiana kolarstwa górskiego nie została ujęta w regulaminach UCI dotyczących płacy minimalne. Oznacza to, że duża część zawodników ścigających się w ekipach jeździ na bardzo niskich kontraktach. Gdyby nie pomoc najbliższych czy dodatkowe zajęcie musieliby zrezygnować z uprawiania sportu. Najlepsza dziesiątka Pucharów Świata może jednak z pewnością pochwalić się większymi sumami na kontrakcie, które pozwalają na życie na odpowiednim poziomie. Nie są to jednak kwoty powalające na kolana.

Nagrody w największych wyścigach świata w cross - country są niższe niż na najbardziej prestiżowych imprezach szosowych. Plusem jest fakt, że są one równe bez względu na płeć. Z pewnością ma na to wpływ popularność poszczególnych zawodników. W kolarstwie szosowym błysk fleszy jednak bardziej skupiony jest wśród panów.

W całym artykule nie uwzględniliśmy kontraktów sponsorskich, które są zarezerwowane dla najlepszych kolarzy globu w danej dyscyplinie. Mogą one w porywach wynosić wartość umowy w ekipie, co pozwala podwoić dochody. Jak widać płace w zawodowym kolarstwie nie należą do najwyższych. Bardzo dobrze zarobić są w stanie tylko najlepsi, a duża rzesza zawodników robi to tylko ze względu na miłość do tego sportu, nie dla pieniędzy. Tym bardziej trzeba mieć szacunek do kolarzy ze względu na fakt, że często tworzą znakomite widowisko dla kibiców pomimo faktu, że nie są odpowiednio za tak ciężki wysiłek wynagradzani. Jak powiedział Marco Pantani: "Kolarstwo to jedna z najtrudniejszych dyscyplin sportu. Nawet najgorszy kolarz jest wciąż wybitnym sportowcem."