Fotofinisz dla Sagana

Sagan utrzymał dobrą formę z Tour de Pologne, gdzie finiszował najszybciej na etapie w Krakowie i trzykrotnie stawał na podium etapowym i już trzy dni po zakończeniu polskiego wyścigu triumfował w Venray, gdzie kończył się  pierwszy etap wyścigu BinckBank Tour, wcześniej znanego jako Eneco Tour. Słowak jednak nie miał łatwego zadania, bo do ostatnich milimetrów walczył o zwycięstwo z 23-letnim Bauhausem, a o jego zwycięstwie przesądziły milimetry. Trzecie miejsce zajął Magnus Cort-Nielsen (Orica-Scott).

Na 180-kilometrowym etapie z Bredy do Vernay dominowali uciekinierzy, którzy bardzo szybko oderwali się  od peletonu i niemalże ubiegli peleton. Laurens De Vreese (Astana), Piet Allegaert (Sport Vlaanderen-Baloise), Elmar Reinders (Roompot-Nederlandse Loterij) i Mark McNally (Wanty-Groupe Gobert) nie mieli dużej przewagi, gdyż peleton nie puścił ich na więcej niż trzy minuty, ale długo opierali się pogoni i zostali doścignięci zaledwie na 3 kilometry przed metą, gdy napędzany przez ekipy sprinterów peleton szykował się do finiszu.

Zespoły Lotto-Soudal i Bora-hansgrohe organizowały swoje pociągi i wyszły na czoło zasadniczej grupy, ale ich plany pokrzyżowały liczne ronda, usytuowane na ostatnich metrach. Już na 300 metrów przed metą ich szyki się przerwały, a liderzy musieli sobie radzić samemu, co zwiastowało nieco chaotyczny finisz, ale i bardziej emocjonujący.

Sagan i Bauhaus zdecydowanie ruszyli lewą stroną jezdni, by uciec nieco rywalom i między sobą rozegrać walkę o zwycięstwo. Sagan mocno naciskał na pedały i zyskał niewielką przewagę, ale w samej końcówce to kolarz Team Sunweb miał więcej prędkości, choć zabrakło mu kilkunastu centymetrów, by wyprzedzić bardziej utytułowanego rywala.

24. miejsce na etapie zajął Łukasz Wiśniowski (Team Sky). Także w peletonie, na przedostatnim, 175. miejscu, finiszował Maciej Bodnar (Bora-hansgrohe).