Pierwszy etap Sagana

Słowak wygrał piekielny finisz na ostatnich metrach wyścigu, biegnących mocno pod górę. Zaledwie 1,6-kilometrowy podjazd mocno rozciągnął peleton, a o zwycięstwo walczyli jedynie specjaliści od klasyków – Sagan na mecie wyprzedził Michaela Matthewsa (Team Sunweb), Daniela Martina (Quick-Step Floors) i Grega Van Avermaeta (BMC Racing Team), z którymi stoczył zacięty bój na ostatnich 200 metrach. Sagan rozpoczął finisz i zyskał kilkumetrową przewagę i nawet fakt, że wypiął mu się but z pedałów, nie przeszkodził mu w zwycięstwie. Atakujący w końcówce Matthews nie był już w stanie wyprzedzić Mistrza Świata, który odniósł pierwsze w tym roku zwycięstwo.

Dla kolarza Bora-hansgrohe było to ósme w karierze zwycięstwo etapowe, które przybliżyło go do zielonej koszulki lidera klasyfikacji punktowej – Słowak awansował na 3. miejsce i do lidera, Marcela Kittela (Quick-Step Floors), traci 16 punktów.

Sześciu kolarzy - Nils Politt (Katiusza-Alpecin), Adam Hansen (Lotto-Soudal), Romain Hardy (Fortuneo-Oscaro), Nathan Brown (Cannondale-Drapac), Frederik Backaert (Wanty-Groupe Gobert) i Romain Sicard (Direct Energie) – zdecydowało się na odjazd kilka kilometrów po starcie 212-kilometrowego etapu z Verviers i bardzo długo przewodzili stawce. Na około 60 kilometrów przed metą trójka kontratakująca - Thomas De Gendt (Lotto-Soudal), Lilian Calmejane (Direct Energie) i Pierre-Luc Perichon (Fortuneo-Oscaro) – dojechała do czołówki i potem ruszyła dalej, a jako ostatni, na 10 kilometrów przed metą, peleton dogonił Calmejane.

Wyścig rozpoczął się na nowo i ekipy sprinterów, ale także faworytów wyścigu, wysunęły się na czoło, bo ostatnie 1600 metrów biegło lekko pod górę, co stwarzało okazję dla obu grup. Swoich liderów prowadzili zarówno Michał Kwiatkowski (Team Sky), jak i Paweł Poljański (Bora-hansgrohe). Tempo na ostatnim podjeździe było bardzo wysokie i peleton się porwał, a z przodu zostali jedynie specjaliści od klasyków i górale, walczący, by nie stracić sekund. Na 800 metrów przed metą zaatakował Richie Porte (BMC Racing Team), ale szybko na prowadzeniu zmienił go Sagan, który potem bez problemów ograł rywali. Bardzo wysoko, na 10. miejscu, w otoczeniu najgroźniejszych rywali z klasyfikacji generalnej, finiszował Majka. Prowadzenie w wyścigu zachował ósmy na mecie, Geraint Thomas (Team Sky).