Choć Kwiatkowski jest cały czas w znakomitej formie, zająć czołowe miejsce będzie mu trudniej, niż w niedzielę, gdyż trasa, a zwłaszcza sama końcówka jest bardziej wymagająca, a tym razem kolarz Team Sky będzie bardzo mocno pilnowany przez rywali, bo ci poznali już jego możliwości kilka dni temu. Z drugiej strony, w przeszłości Polak pokazał przecież, że na Mur de Huy potrafi się ścigać, gdy 2014 roku uplasował się na najniższym stopniu podium w wyścigu. Kwiatkowskiemu pomagać będzie drugi z Polaków w Team Sky, Michał Gołaś, a także Sergio Henao, który miał spory udział w zwycięstwie Polaka, czy Diego Rosa.
Tomasz Marczyński (Lotto Soudal) będzie kontynuował ściganie w Ardenach i po wysokim, 24. miejscu w Amstel Gold Race, także ma szanse na wysoką lokatę, choć znów jego głównym zadaniem będzie pomoc Timowi Wellensowi. Czwarty z Polaków, Rafał Majka (Bora-hansgrohe), wróci do ścigania po miesięcznej przerwie i będzie kontynuował swoje przygotowania do Tour de France. Dla Majki będzie to trzeci występ w Walońskiej Strzale.
Wyścig zakończy się na bardzo sztywnej ściance – Mur de Huy, gdzie w ostatnich latach zawsze rozstrzygał się drugi wyścig z Ardeńskiego Tryptyku. Głównym faworytem do zwycięstwa będzie czterokrotny triumfator Fleche Wallonne, Alejandro Valverde (Movistar), a przy absencji Philippa Gilberta (Quick-Step Floors), którego wykluczyła kontuzja odniesiona w Amstel Gold Race, Hiszpan będzie miał ułatwione zadanie. Zdetronizować Valverde, który walczyć będzie o piąte zwycięstwo, mogą – oprócz Kwiatkowskiego – Dan Martin (Quick-Step Floors), Rigoberto Uran (Cannondale Drapac), Rui Costa (UAE Team Emiratem), Warren Barguil (Team Sunweb), Jarlinson Pantano (Trek-Segafredo), Samuel Sanchez (BMC Racing Team) czy w końcu Romain Bardet (Ag2R La Mondiale), ale będzie to zadanie bardzo trudnie, bo Valverde wspina się na Mur de Huy jak mało kto.
Trasa, licząca 204,5 kilometra, kończy się tradycyjnie podjazdem pod Mur de Huy, który łącznie kolarze pokonają trzy razy. Oprócz tego do pokonania będzie sześć skategoryzowanych podjazdów, ale cała trasa będzie mocno pofałdowana. Choć największe trudności skumulowane są na ostatnich 70 kilometrach i wtedy też można spodziewać się ożywienia faworytów, to jednak można śmiało założyć, że zwycięzcę wyłonią właśnie ostatnie metry i podjazd pod Mur de Huy.
Po raz 20. rywalizować będą także panie, a w peletonie zobaczymy sześć Polek. Jedną z faworytek do zwycięstwa jest czwarta zawodniczka z ubiegłego roku i trzecia w tegorocznym Amstel Gold Race, Katarzyna Niewiadoma (WM3 Energie), którą tym razem wspierać będzie Anna Plichta. Oprócz tej dwójki, we Fleche Wallonne Feminine wystartują Agnieszka Skalniak (Astana), Katarzyna Pawłowska (Boels-Dolmans Cycling Team), Eugenia Bujak (BTC City Ljubljana) i Małgorzata Jasińska (Cylance Pro Cycling). Na dystansie 120 kilometrów zawodniczki pokonają siedem podjazdów, w tym dwukrotnie Mur de Huy, a druga wspinaczka wyłoni zwyciężczynię.