26-kilometrowy prolog, który otwierał zagania w tegorocznym Cape Epic, padł łupem doskonale znanych z wyścigów XC Fumica i Avanciniego, którym krótka trasa doskonale pasowała. Na mecie zameldowali się półtorej minuty szybciej od kolarzy Scott-Sram MTB Racing (Nino Schurter, Matthias Stirnemann) i ekipy Trek-Selle San Marco (Samuele Porro, Alexey Medvedev). Od czwartego miejsca rywalizację rozpoczęli pięciokrotny zwycięzca wyścigu – Christoph Sauser i jego kolega z ekipy Investec-Songo-Specialized, Jaroslav Kulhavy, natomiast obrońcy tytułu, Karl Platt i Urs Huber (Bulls), w bardzo trudnych, gorących warunkach, wykręcili szósty czas.
Jedyny polski zespół na tegorocznym Cape Epic, Elkapitano MTB (Emil Wydarty, Michał Bogdziewicz), uzyskał 111. czas w elicie i 212. open, tracąc do zwycięzców prawie 30 minut.
Wśród kobiet wyścig od zwycięstwa zaczęły Sabine Spitz i Robyn de Groot (Ascendis Health), które mają jednak tylko niespełna 40 sekund przewagi nad Esther Suss i Jennie Stenerhag z ekipy Meerendal CBC.
Wyniki prologu:
Elita – M:
1 Cannondale Factory Racing (Manuel Fumic, Henrique Avancini) 1:01.52,4
2 Scott-Sram MTB Racing (Nino Schurter, Matthias Stirnemann) 1:03.28,8
3 Trek-Selle San Marco (Samuele Porro, Alexey Medvedev) 1:03.35,8
4 Investec-Songo-Specialized (Christoph Sauser, Jaroslav Kulhavy) 1:03.39,6
5 Kansai Plascon (Leon Hector Leona Paez, Max Knox) 1:03.42,3
…
111 Elkapitano MTB (Emil Wydarty, Michał Bogdziewicz) 1:30.06,0
Elita – K:
1 Ascendis Health (Sabine Spitz, Robyn de Groot) 1:15.26,6
2 Meerendal CBC (Esther Suss, Jennie Stenerhag) +39,7
3 Hansgrohe Cadence OMX Pro (Mariske Strauss Annie Last) +1.49,1