MŚ: Sagan obronił tytuł!

Drukuj
Sprinterski finisz na mecie wyścigu elity dał Peterowi Saganowi (Słowacja) drugi tytuł Mistrza Świata Sirotti

Peter Sagan (Słowacja) wygrał wyścig ze startu wspólnego podczas Mistrzostw Świata w Katarze i obronił tęczową koszulkę wywalczoną przed rokiem. Słowak po potężnym finiszu wyprzedził Marka Cavendisha (Wielka Brytania) i Toma Boonena (Belgia).

Słowak wygrał sprinterski finisz z elitarnej grupki, która dojechała do mety ponad dwustu-kilometrowego wyścigu w piekącym słońcu. Ubiegłoroczny Mistrz Świata przez cały wyścig był niemalże niewidoczny, ale jechał bardzo czujnie w czołowej grupie, by dopiero na ostatnich 150 metrach przypomnieć o sobie i wyprzedzić rywali na finiszu, biegnącym lekko pod górę. Słowak ustawił się czujnie za plecami Włochów i Belgów i po ich kołach przechodził do przodu, wychodząc na prowadzenie na ostatnich 25 metrach. Słowak wyprzedził o długoość roweru Cavendisha, który zbyt późno i zbyt daleko rozpoczął finisz, oraz Boonena.

Wyścig elity, choć zapowiadał się jako typowy pojedynek sprinterów na końcu 257-kilometrowej trasy, był jednym z bardziej emocjonujących wyścigów ostatnich lat. Jeszcze przed wjazdem na rundy, na odsłoniętych drogach i przy silnym bocznym wietrze, peleton się porwał, co było decydującym momentem wyścigu. Na 170 kilometrów przed metą Belgowie podkręcili tempo, rozrywając grupę i zabierając do czołówki koło 40 kolarzy. Byli w niej m.in. Tom Boonen (Belgia), Mark Cavendish (Wielka Brytania), Alexander Kristoff (Norwegia), Elia Viviani (Włochy), Michael Matthews (Australia), czy Sagan, który był ostatnim kolarzem, który doskoczył do czołówki.

Belgowie, których w czołówce było aż sześciu, mocno i długo pracowali, by ta akcja się udała. Ku mocnemu niezadowoleniu  Niemców - Andre Greipela, Johna Degenkolba i Marcela Kittela, którzy nie załapali się w odjazd, a teraz rozpaczliwie próbowali gonić. Różnica pomiędzy grupami szybko jednak rosła i na 100 kilometrów przed metą niemal pewne było, że tylko czołówka będzie walczyć o zwycięstwo, bo druga grupa traciła półtorej minuty. Cały czas tempo dyktowali Belgowie, natomiast na ich plecach jechali Włosi, Norwegowie, a kilka pozycji dalej Cavendish i Sagan, którzy mieli tylko jednego kolegę do pomocy i musieli oszczędzać siły.

Tempo jeszcze bardziej wzrosło na ostatnim okrążeniu, gdy do mety pozostało nieco ponad 13 kilometrów. Belgowie naciągnęli grupę, choć były próby ataków, m.in. Nikkiego Terpstry (Holandia), czy jego rodaka, Toma Leezera. Ten drugi zaatakował na 2500 metrów przed metą i wydawało się, że ma szanse ubiec peleton, ale na 300 metrów przed metą został doścignięty. Do przodu ruszyli sprinterzy - Włosi i Belgowie, ale bardzo czujny był Sagan, który ustawił się na kole Kristoffa i na 150 metrów przed metą ruszył do przodu. Słowak przechodził po kołach kolejnych kolarzy i na 25 metrów przed kreską wyszedł na prowadzenie, ubiegając atakującego środkiem Cavendisha, który był wyraźnie spóźniony.

Sagan swoim potężnym finiszem udowodnił, że jest obecnie najlepszym kolarzem na finiszu, a druga tęczowa koszulka powędrowała w jego ręce. Słowak jest też pierwszym kolarzem od czasów Paolo Bettiniego, który obronił tytuł Mistrza Świata.

Maciej Bodnar jako jedyny z Polaków ukończył rywalizację, finiszując na 40. miejscu ze stratą ponad 5 minut do zwycięzcy.

Obserwuj nas w Google News

Subskrybuj