MŚ: Boels Dolmans ze złotem

Zawodniczki Boels Dolmans zdetronizowały ekipę Canyon-Sram, która od momentu wprowadzenia rywalizacji drużynowej na Mistrzostwach Świata w 2012 nieprzerwanie zdobywała złoty medal.

Tegoroczna rywalizacja drużyn nie cieszyła się tak dużą popularnością, jak przed laty, toteż na starcie stanęło znacznie mniej drużyn i organizatorzy zdecydowali się połączyć oba wyścigi, puszczając na trasę mężczyzn tuż po zakończeniu rywalizacji kobiet. Po raz pierwszy też wyścigi kobiet i mężczyzn rozgrywano na identycznej trasie, liczącej 40 kilometrów. Choć z pozoru trasa w Katarze wydawała się płaska, to jednak długie odcinki prowadzące lekko pod górę, liczne zakręty, mocny wiatr, a przede wszystkim temperatura, dawały się we znaki kolarzom.

Już walka pań przyniosła sporo emocji, jak również dramaturgii. Czterokrotne triumfatorki wyścigu, zawodniczki Canyon-Sram, tym razem musiały zadowolić się drugim miejscem, choć zaczęły najmocniej spośród ośmiu drużyn, startujących w wyścigu. Silniejsze okazały się zawodniczki Boels-Dolmans, które po nieco wolniejszym początku w drugiej części trasy zdecydowanie przyspieszyły i były aż o 48 sekund lepsze od Canyon-Sram. Trzecie miejsce zajęła ekipa Bigla-Pro Cycling Team.

Na trasie doszło do kilku dramatycznych sytuacji, spowodowanej wysokimi temperaturami w Katarze, a wiele drużyn kończyło zmagania z czterema zawodniczkami. Anouska Koster (RaboLiv) w pewnym momencie straciła panowanie nad rowerem i wjechała w krawężnik, będąc na skraju wyczerpania i chwiejąc się próbowała wsiąść z powrotem na rower. Jeszcze wcześniej tempa koleżanek nie wytrzymała jedna z dwóch Polek w wyścigu, Katarzyna Niewiadoma. Z kolei, Chloe Dygert (Twenty16-Ridebiker) tuż przed metą kompletnie osłabła i niemalże stanęła w miejscu, ledwo kończąc wyścig.

Anna Plichta i jej koleżanki z ekipy BTC City Ljubljana zajęły siódme miejsce.