38-letni kolarz z Bydgoszczy, który od 2001 roku ściga się w zawodowym peletonie, wystartuje jeszcze we włoskich wyścigach - dzisiejszym Gran Piemonte i być może sobotnim Il Lombardia - i potem odwiesi rower na hak. "Daleko mi już do poziomu najlepszych, nawet jeśli ostatnie pięć tygodni po Czechach starałem się uczciwie trenować" - napisał na swojej stronie Szmyd.
Polak zawodową karierę rozpoczął w 2001 roku i wziął udział w 23 Wielkich Tourach, ścigał się w ekipach Tacconi Sport, Saeco i Lampre, Liquigas, Movistar, a od dwóch sezonów jest kolarzem CCC Sprandi Polkowice.
We wczorajszym wyścigu Milano-Torino Szmyd zajął 89. miejsce, finiszując w peletonie.