Od startu wyścigu elity na czoło rozpędzonej grupy wysunęli się faworyci dzisiejszego wyścigu - bardzo dobrze wystartował Fabian Giger (KROSS Racing Team), a na jego kole czujnie do pierwszego podjazdu jechała reszta czołówki światowego XC. Na pierwszym podjeździe do przodu ruszył reprezentant gospodarzy mistrzostw - Jaroslav Kulhavy (Specialized Racing), do którego szybko doskoczył Szwajcar Nino Schurter. Duet oderwał się od reszty stawki na około 13 sekund, natomiast pościg za czołówką prowadził Julien Absalon (BMC). W dalszej części stawki upadek zaliczył niestety zawodnik ekipy JBG2 - Anton Sintsov.
Na drugim okrążeniu nieustannie tempo nadawał niesiony dopingiem czeskich kibiców Kulhavy. Niestety Fabian Giger, podobnie jak dzień wcześniej Maja Włoszczowska, złapał gumę, która przesunęła go na dalsze miejsca - tego dnia problemy z defektami koła miało wielu zawodników, co determinowała ciężka trasa usłana korzeniami i kamieniami. Do prowadzącej dwójki w bardzo dobrym stylu doskoczył kolejny z czeskich zawodników - Ondrej Cink (Merida Multivan). Niedługo po tym nastąpił pierwszy odważniejszy krok Schurtera - Szwajcar zaatakował na podjeździe, zostawiając nieco z tyłu dwóch Czechów. Na szczęście dla Kulhavego niedługo po tym udało mu się dojść Schurtera i na czele znowu mogliśmy podziwiać świetną jazdę tego duetu. Na 4. pozycji ciągle równo jechał Absalon, ale Francuzowi nie udawało się redukować straty do mocno jadącej czołówki.
Sytuacja zmieniła się na kolejnej rundzie - Absalon wyprzedził Cinka i wyraźnie zaczął gonić Kulhavego i Schurtera, redukując stratę do około 10 sekund. Francuz dopiął swego na końcu 3. okrążenia, dołączając do czołówki. Blisko był też Cink i było już prawie pewne, że to pomiędzy tą czwórką rozegra się walka o tytuł mistrza świata.
Pierwszy podjazd 4. rundy to kolejny atak Schurtera, który odczepił w ten sposób od czołówki Cinka. Za plecami Szwajcara z tyłu zostali nieco także Absalon i Kulhavy - Schurter szybko zaczął wypracowywać sobie przewagę nad jego najgroźniejszymi rywalami i sytuacja nie zmieniła się do kolejnego okrążenia. Pozostały dystans to koncertowa jazda Schurtera, który nie oddał już prowadzenia do końca wyścigu i w ten sposób obronił koszulkę mistrza świata XC!
Na finałowym okrążeniu zaatakował jeszcze Jaroslav Kulhavy, który w ten sposób pokonał Absalona w walce o srebrny medal. Tym razem Francuz musiał zadowolić się brązowym medalem.