Roglic: To była świetna zabawa

Zwycięzca 9. etapu Giro d’Italia o swoim sukcesie w Wielkim Tourze

Drukuj
Szczęśliwy Primoz Roglic (LottoNL-Jumbo) na podium Sirotti

Drugie miejsce Primoza Roglica (LottoNL-Jumbo) na prologu tegorocznego Giro d’Italia było sensacją – teraz jego zwycięstwo na czasówce w Chianti nikogo nie dziwi, a Słoweniec powoli wyrasta na faworyta tego typu prób.

26-letni Słoweniec, który wcześniej był skoczkiem narciarskim – był między innymi Mistrzem Świata juniorów w 2007 roku, a przez kibiców pamiętany jest także przez okropny upadek na skoczni w Planicy – przebojem wdarł się do czołówki specjalistów od jazdy na czas. Jego drugie miejsce w Apeldoorn wywołało niemałą sensację, ale już jego dzisiejsze zwycięstwo nikogo nie dziwi. Choć Słoweńcowi sprzyjały też warunki pogodowe, to jednak jego zwycięstwo było w pełni zasłużone i stawia go teraz w pozycji faworyta podobnych prób.

„To wspaniały wynik” – powiedział po 9. etapie kolarz LottoNL-Jumbo, „czekałem na to na prologu, gdzie byłem bardzo blisko wygranej” – mówił o swoim drugim miejscu, przegranym o setną sekundy z Tomem Dumoulin (Giant-Alpecin), „dziś czułem się bardzo dobrze, ale miałem też szczęście do pogody” – przyznał, „jestem przeszczęśliwy” – zakończył Roglic, który zrezygnował ze skoków narciarskich na rzecz kolarstwa w wieku 21 lat i do tej pory miał na koncie kilka mniejszych sukcesów, jak choćby zwycięstwa w Tour de Azerbaidjan czy Tour of Croatia, a także koszulka najlepszego górala w wyścigu Settimana Coppi e Bartali. Jednak zwycięstwo na etapie Giro jest najjaśniejszym punktem dotychczasowej kariery 26-latka.

Roglic, który startował w pierwszej części stawki, o 10 sekund wyprzedził startującego przed nim Matthias Brandle (IAM Cycling), a inny z faworytów – Fabian Cancellara (Trek-Segafredo) stracił do zwycięzcy 28 sekund. Zaskakująco, Słoweniec przyznał po etapie, że nigdy wcześniej nie startował w tak długiej czasówce – „to był pierwszy raz, kiedy ścigałem się na czasówce dłuższej niż 10 kilometrów. To była świetna zabawa” – przyznał zwycięzca.