P-R: Hayman najlepszy w Piekle Północy

114. Paryż-Roubaix (10.04.2016; Francja)

Drukuj
Triumf Matthew Haymana (Orica GreenEdge) na welodromie w Roubaix Sirotti

Matthew Hayman (Orica GreenEdge) wygrał tegoroczną, 114. edycję Paryż-Roubaix. Na welodromie w Roubaix kolarz Orica GreenEdge pokonał Toma Boonena (Etixx-Quick Step) i Iana Stannarda (Team Sky).

Hayman wygrał po raz pierwszy w swoim piętnastym starcie w Piekle Północy. Australijczyk po długiej walce i we wspaniałym stylu pokonał czterokrotnego zwycięzcę tego wyścigu, Toma Boonena (Etixx-Quick Step) i Iana Stannarda (Team Sky). O zwycięstwie w tegorocznej, 114. edycji Paryż-Roubaix, zadecydował sprinterski finisz z pięcioosobowej grupki, chociaż ostatnie kilometry i liczne ataki wskazywały, że o kostkę bruku walczyć będzie dwójka lub trójka kolarzy.

Hayman spędził w różnych ucieczkach prawie 200 kilometrów – Australijczyk razem z kilkunastoma innymi kolarzami stworzył grupkę po 75 kilometrach jazdy, aktywnie jadąc na czele wyścigu, a gdy za jego plecami faworyci także zaczęli atakować, kolarz Orica GreenEdge czujnie trzymał się czołówki.

Peleton mocno porwał się jeszcze przed wjazdem w pierwszy decydujący sektor bruku – Lasek Arenberg – i faworyci już wtedy jechali w różnych grupach. Czołówka, w której byli m.in. Hayman, a także Jarosław Popowicz (Trek-Segafredo) i Sylvain Chavanel (Direct Energie) wjechała na 18 sektor bruku 1.30 przed grupą pościgową, w której gonili m.in. Tony Martin i Tom Boonen (Etixx-Quick Step), Ian Standard (Team Sky) i Edvald Boasson Hagen (Dimension Data). Grupa Sepa Vanmarcke (LottoNL-Jumbo) traciła dwie minuty, a peleton, z Fabianem Cancellarą (Trek-Segafredo) i Peterem Saganem (Tinkoff), którzy zostali powstrzymani przez kraksę kilkanaście kilometrów wcześniej, rozpoczął Lasek Arenberg ze stratą 2.30.

Do mety pozostało jeszcze wtedy 90 kilometrów, więc każdy scenariusz zbył możliwy, zwłaszcza, że Martin mocno pracował na Boonena, a w peletonie zarówno Sagan, jak i Cancellara, mocno naciskali na pedały. Na 83 kilometry przed metą grupy Boonena i Vanmarcke połączyły się, a 20 kilometrów dalej dołączyli do czołowej dziewiątki. Za ich plecami uaktywnili się Cancellara i Sagan, ale ich ataki nie były skuteczne.

Na kolejnych kilometrach o losach wyścigu decydowały kraksy. Najpierw upadali kolarze Team Sky, a potem, na Mons-En-Pevele, upadł Cancellara. Jadący za nim Sagan przeskoczył nad rowerem Szwajcara i odjechał, ale nie był już w stanie dogonić czołówki. W tym samym czasie zaatakowali Vanmarcke i Stannard, a do nich dołączyło kilku innych kolarzy. Do mety pozostało jeszcze niespełna 50 kilometrów i w czołowej grupie rozpoczęły się ataki. Po nich,  na odcinku Camphin-En-Pevele, piątym sektorze bruku, wykrystalizowała się piątka, która potem miała walczyć o zwycięstwo – Boonen, Boasson Hagen, Vanmarcke, Stannard i Hayman. I choć ten ostatni odpadł od rywali na najważniejszym sektorze, Carrefour de l'Arbre, gdzie atakował Vanmarcke, to zdołał dołączyć do pozostałej czwórki.

Ostatnie kilometry wyścigu to nieustające ataki, jednak wszystkie okazały się nieskuteczne i ostatnie okrążenie na torze w Roubaix cała piątka rozpoczynała razem. Jadący na czele Boonen miał na plecach Hamana, który ruszył do przody na 200 metrów przed kreską. Belg próbował odpowiedzieć na atak rywala, ale nie miał już sił i miejsca, by odrobić stratę i Hayman minął linię mety o długość roweru przed czterokrotnym zwycięzcą Piekła Północy.

Wyniki:

1    Mathew Hayman (Aus) Orica-GreenEdge    5:51:53     
2    Tom Boonen (Bel) Etixx - Quick-Step          
3    Ian Stannard (GBr) Team Sky          
4    Sep Vanmarcke (Bel) Team LottoNl-Jumbo          
5    Edvald Boasson Hagen (Nor) Dimension Data    0:00:03     
6    Heinrich Haussler (Aus) IAM Cycling    0:01:00     
7    Marcel Sieberg (Ger) Lotto Soudal          
8    Aleksejs Saramotins (Lat) IAM Cycling          
9    Imanol Erviti Ollo (Spa) Movistar Team    0:01:07     
10    Adrien Petit (Fra) Direct Energie    0:02:20

pokaż pełną listę