P-N: Królewski etap dla Zakarina

O zwycięstwie na królewskim etapie tegorocznego Paryż-Nicea zadecydował niemalże sprinterski finisz pomiędzy Zakarinem a Thomasem. Po przejechaniu prawie 180 kilometrów ta dwójka na ostatnich 200 metrach wspinaczki pod La Madone d'Utelle stoczyła zacięty pojedynek ramię w ramię, z którego górą wyszedł Rosjanin, będąc minimalnie szybszym na kresce. Kolarzowi Katiuszy przypadło w udziale zwycięstwo, jednak koszulkę lidera wyścigu po etapie założył Thomas.

Tuż za plecami tej dwójki finiszował Alberto Contador (Tinkoff), który wcześniej kilka razy inicjował ataki, ale w decydującym momencie nie miał już tyle sił, by nawiązać walkę o zwycięstwo. Wcześniej ogromną pracę dla Hiszpana wykonał Rafał Majka, który przez pięć kilometrów podjazdu ciągnął grupę, mocno ją uszczuplając, i zostawił swojego lidera na pięć kilometrów przed szczytem. Od tego momentu o zwycięstwo walczyła kilkuosobowa grupka, jednak Contadorowi nie udało się przypieczętować dobrej pracy swojego kolegi i finiszował na trzecim miejscu, z sekundą straty do zwycięzcy.

W klasyfikacji generalnej Thomas ma teraz 15 sekund przewagi nad Contadorem i 20 nad Zakarinem. Majka, który po swojej pracy został daleko za plecami czołówki, na metę przyjechał na 30. miejscu, tracąc do zwycięzcy ponad 6 minut i w klasyfikacji generalnej spadł na 24. miejsce. Drugi z Polaków, Paweł Poljański (Tinkoff), który także wcześniej mocno pracował dla Contadora, na metę przyjechał na 45. pozycji, ze stratą ponad 12 minut. Po dzisiejszym etapie Poljański w generalce jest 36.