P-N: Majka 17. na prologu

74. edycja Paryż-Nicea rozpoczęła się od 6,1-kilometrowego prologu w Conflans-Sainte-Honorine. Do walki stanęło łącznie 175 kolarzy, w tym dwójka Polaków z ekipy Tinkoff – Paweł Poljański i Rafał Majka. Jako pierwszy z nich na rampie startowej stanął Poljański, startując w środku stawki. Poljański po swoim przejeździe z czasem 8.07 zajmował 24. miejsce, tracąc do ówczesnego lidera, Jeroma Coppel (IAM Cycling), 19 sekund. Majka, z kolei, startował pod koniec stawki i na mecie zameldował się z czasem 7.53, tracąc 12 sekund do Patricka Bevina (Cannondale).

Faworyci wyścigu ruszyli do walki jako ostatni, ale nie każdy z nich włączył się w walkę o zwycięstwo etapowe. Tom Dumoulin (Giant-Alpecin) pojechał bardzo dobrą czasówkę, wyprzedzając na mecie Bevina o 99 setnych sekundy, i wydawało się, ze Holender zostanie pierwszym liderem wyścigu. Startujący po nim Alberto Contador (Tinkoff), czy Richie Porte (BMC Racing Team), nie byli w stanie zbliżyć się do wyniku kolarza Giant-Alpecin, ale za to niespodziewanie Michael Matthews (Orica GreenEdge) pokonał uznawanego za specjalistę w tej dziedzinie Dumoulina o niespełna sekundę i to on ostatecznie mógł cieszyć się ze zwycięstwa i koszulki lidera.

Najlepiej z faworytów pojechał Geraint Thomas (Team Sky), który stracił do zwycięzcy 7 sekund i uplasował się na 7. miejscu. 11. miejsce zajął Porte, a 14. był Wilco Keldermann (LottoNL-Jumbo). Contador ostatecznie ukończył etap na 27. miejscu, tracąc do zwycięzcy 16 sekund.

Majka zajął 17. miejsce i był najwyżej sklasyfikowanym kolarzem ekipy Tinkoff, natomiast Poljański był ostatecznie 65.