SC: Aerts wygrywa po długim ataku

Drukuj

Toon Aerts (Telenet-Fidea) wygrał w Leuven czwartą serię Soudal Classics, odnosząc pierwsze w karierze zwycięstwo w jednej z najważniejszych serii wyścigów przełajowych. Po długiej i samotnej ucieczce Belg pokonał swojego kolegę z ekipy, Toma Meeusena.

Aerts, jeden z najmłodszych kolarzy w dzisiejszym wyścigu, odniósł pierwsze zwycięstwo w jednej z prestiżowych serii wyścigów przełajowych. Miesiąc temu kolarz Telenet-Fidea po raz pierwszy triumfował w zawodowym peletonie, wygrywając wyścig kategorii C2 w Niemczech, natomiast w Nowy Rok w Baal zajął trzecie miejsce. Dziś potwierdził znakomitą formę, odnosząc przekonywujące zwycięstwo po długim, ponad czterdziestominutowym i samotnym ataku jeszcze przed półmetkiem wyścigu. W samej końcówce kolarza Telenet-Fidea gonił jego kolega z ekipy, Tom Meeusen, ale nawet mimo upadku i utraty kilku sekund Aerts nie dał wydrzeć sobie zwycięstwa. Meeusen, choć w pewnym momencie był bardzo blisko Aertsa, finiszował pół minuty za kolegą. Trzecie miejsce zajął Vincent Baestaens (BKCP Corendon).

Dla zwycięzcy, jak i wielu innych kolarzy, był to ostatni test przed nadchodzącymi Mistrzostwami Belgii – w wyścigu nie wystartowali jednak m.in. Wout Van Aert (Crelan-Vastgoedservice), Kevin Pauwels (Marlux-Napoleon Games), czy choćby Holender Mathieu Van der Poel (BKCP Corendon).

Aerts jechał bardzo aktywnie już od samego startu – na pierwszej prostej wyszedł na czoło, a potem długo trzymał się blisko czoła, jadąc za Radomirem Simunkiem (Era Murprotec). Za plecami, z kolei, miał Svena Vanthourenhouta (Crelan AA Drink), Klaasa Vantornouta (Marlux-Napoleon Games), Svena Nysa (Crelan AA Drink), Toma Meeusena, Eli Iserbyta i Jima Aernoutsa (Telenet-Fidea), czy Vincenta Baestaensa (BKCP Corendon).

Pierwsze metry wyścigu rozciągnęły peleton, ale dopiero w połowie okrążenia Simunek zdołał oderwać się rywalom, ale chwilę później dołączyli do niego Aerts, Iserbyt, Vanthourenhout i Julien Taramarcaz (Era Murprotec). 8 sekund traciła do nich grupka z Nysem, Baestansem, Vantornoutem, Meeusenem i Aernoutsem, a kolejne 12 druga grupa pościgowa.

Już drugie okrążenie okazało się mieć decydujący wpływ na losy zwycięstwa – Aerts jeszcze przed końcem rundy oderwał się czołowej grupie i powoli budował swoją przewagę. Z początku miał nieco ułatwione zadanie, bo żaden z rywali nie rwał się do dyktowania mocnego tempa. Dzięki temu młody kolarz Telenet-Fidea szybko zyskał ponad 10 sekund przewagi nad Simunkiem, Iserbytem, Meeusenem, Nysem, Taramarcazem i Baestansem. Kolejni kolarze – Aernouts i Vanthourenhout – tracili już ponad pół minuty i nie liczyli się w walce o podium.

Aerts, tymczasem, jechał bezbłędnie i cały czas podkręcał tempo, powiększając swoją przewagę, a od tego momentu wyścig stał się teatrem jednego aktora, a grupa pościgowa stanowiła jedynie tło dla kolarza Telenet-Fidea, choć liczne ataki i zmiany tempa zapowiadały zaciętą walkę o drugie miejsce. Iserbyt, Nys i Meeusen atakowali kilkukrotnie, ale żaden z ataków nie przyniósł efektów. Przewaga Aertsa wynosiła już wtedy ponad 40 sekund.

Na cztery rundy przed końcem Meeusen zdecydowanie nacisnął na pedały i odjechał rywalom z grupy pościgowej, zbliżając się do lidera. Powoli, ale systematycznie zmniejszał straty do kolegi z ekipy, jednocześnie powiększając zapas nad grupą pościgową, z której teraz odpadł Nys, borykający się z bólem pleców po niegroźnej kraksie.

Gdy do mety pozostały jeszcze dwa okrążenia, Meeusen tracił 28 sekund do – słabnącego powoli – Aertsa. Kolejną minutę traciła grupa pościgowa i walka o zwycięstwo rozstrzygnąć się miała wyłącznie pomiędzy kolarzami Telenet-Fidea. Meeusen coraz mocniej naciskał na pedały, stawiając pod presją Aertsa. A ten popełnił błąd na ostatniej rundzie, który nieomal kosztował go zwycięstwo – upadł na jednym ze zjazdów i stracił niemalże całą swoją przewagę, a Meeusen był już tylko kilkanaście metrów za jego plecami. Niemalże ze łzami w oczach Aerts podniósł się i z bólem pokonywał kolejne metry wyścigu, walcząc o utrzymanie przewagi. 

Na około 300 metrów przed metą, na asfaltowym podjeździe, Meeusen, choć miał Aertsa w zasięgu wzroku, odpuścił, zdając sobie sprawę, że nie zdoła dogonić kolegi z ekipy. Aerts, natomiast, nie kryjąc ogromnej radości, minął linię mety odnosząc najważniejsze do tej pory zwycięstwo w karierze. Drugi był Meeusen, gratulując na mecie swojemu koledze, natomiast finisz o trzecie wygrał Baestaens przed Taramarcazem.

Wyniki:

1 Toon Aerts (Telenet-Fidea)
2 Tom Meeusen (Telenet-Fidea)
3 Vincent Baestaens (BKCP Corendon)
4 Julien Taramarcaz (Era Murprotec)     
5 Eli Iserbyt (Telenet-Fidea)
6 Sven Nys (Crelan AA Drink)
7 Radomir Simunek (BKCP Corendon)
8 Klaas Vantornout (Marlux-Napoleon Games)
9 Jim Aernouts (Telenet-Fidea) 
10 Jan Denuwelaere (Crelan-Vastgoedservice)

pokaż pełną listę