BB Trofee: Van Aert z kolejnym zwycięstwem

Van Aert odniósł kolejne już zwycięstwo w tym sezonie, chociaż na poprawienie swojego dorobku musiał czekać dwa tygodnie. W ubiegły weekend na trasach przełajowych królował Sven Nys (Crelan AA Drink), który dziś był drugi, choć niemalże do samego końca walczył o zwycięstwo, znów pokazując znakomitą jazdę. Trzecie miejsce zajął Kelvin Pauwels (Sunweb Napoleon Games), natomiast czwarty był Lars Van der Haar (Giant-Alpecin), a oczko niżej uplasował się wracający do ścigania Mistrz Świata, Mathieu Van der Poel (BKCP-Corendon).

Van Aert w drodze po zwycięstwo po raz kolejny stoczył zacięty pojedynek z Nysem, który był ozdobą dzisiejszego wyścigu. Choć w drugiej części rywalizacji młody Belg z Vastgoedservice Golden Palace miał kilkunastosekundową przewagę nad starszym rywalem, to jednak doświadczony Nys cały czas naciskał na Van Aerta i na przedostatniej rundzie wydawało się nawet, że dołączy do lidera i wyścig rozpocznie się na nowo. Kilka niewielkich błędów Nysa sprawiło jednak, że van Aert obronił niewielką przewagę i do mety dojechał niezagrożony. Drugie miejsce zajął wyraźnie niezadowolony Nys, natomiast trzeci był Pauwels, który okazał się najszybszy z grupy pościgowej.

Kolarz Vastgoedservice Golden Palace odniósł trzecie zwycięstwo w trzeciej edycji Bpost Bank Trofee i umocnił się na prowadzeniu w klasyfikacji generalnej. Drugi w tabeli, ze stratą 2.19, jest Pauwels, a trzeci Van der Haar, który traci 2.45.

Błotnisty wyścig w Hamme rozegrał się już na pierwszy kilometrach. O tym, jak śliska jest trasa przekonali się już na początku wyścigu Van der Poel, Nys, czy Klaas Vantornout (Sunweb Napoleon Games), którzy zaliczali upadki na błocie. Tymczasem po starcie prowadzenie objął Van der Haar, ale szybko na czele zmienił go Van Aert, a za nim jechał jego kolega z ekipy, Tim Merlier. Van Aert nie zamierzał jednak czekać ani na swojego kolegę, ani tym bardziej na rywali i szybko pomknął do przodu, budując swoją przewagę już od pierwszej rundy.

Za jego plecami pogoń organizowali Pauwels, Van der Haar, Van der Poel i Michiel Vanthourenhout (Sunweb Napoleon Games), a zza pleców rywali po słabym początku przebijał się Nys. Gdy Van Aert jechał już samotnie na czele, na trzecim okrążeniu Nys dołączył do grupy pościgowej i szybko wyszedł na drugie miejsce, nie oglądając się na rywali. W połowie rywalizacji Van Aert jechał z przewagą kilkunastu sekund nad Nysem, ale doświadczony Belg mocno naciskał na pedały i odrabiał straty. Na trzy okrążenia przed końcem różnica pomiędzy dwoma czołowymi zawodnikami wynosiła zaledwie 15 sekund, a za ich plecami, z większą już stratą, jechali Van der Poel i Pauwels.

Nys rozpoczął teraz odrabianie strat i mocno naciskał na Van Aerta, który nie ustrzegł się błędów – na dwie rundy przed końcem kolarz Vastgoedservice Golden Palace stracił równowagę na zakręcie, co wykorzystał Nys, bardzo mocno zbliżając się do rywala i jeszcze odrabiając kilka sekund na długim odcinku błota. Wtedy wydawało się, że Nys dojdzie do lidera, gdyż dzieliło ich tylko kilkanaście metrów, ale ten nie dał mu takiej szansy – Van Aert znów mocniej nacisnął na pedały i odjechał, tym razem już ustrzegając się błędów. Ostatnia runda mogła jeszcze przynieść zmiany, ale kilka drobnych błędów Nysa sprawiło, że nie był już w stanie odrobić strat i musiał zadowolić się drugim miejscem, kilkanaście sekund za triumfującym po raz kolejny Van Aertem.