PŚ XC: Schurter królem Val di Sole

Puchar Świata XC #6 (23.08.2015, CDM, Val di Sole, Włochy)

Drukuj

Trzecim z rzędu zwycięstwem Nino Schurter (Scott-Odlo MTB Racing Team) przypieczętował zwycięstwo w klasyfikacji generalnej tegorocznego Pucharu Świata. Szwajcar w ostatnim wyścigu sezonu w Val di Sole pokonał aktualnego Mistrza Świata, Juliana Absalona (BMC Racing Team).

Wyścig elity mężczyzn po raz kolejny w tym sezonie sprowadzał się do pojedynku dwójki najlepszych kolarzy tego sezonu – Schurtera i Absalona. Szwajcar i Francuz prawie do ostatniego metra wyścigu walczyli ramię w ramię, ale to znów Schurter okazał się lepszy, odnosząc trzecie w tym sezonie i trzecie z rzędu zwycięstwo w Pucharze Świata, także po raz trzeci z rzędu pokonując w nim Absalona. Francuz mocno naciskał na rywala na ostatnim podjeździe ale kolarz Scott-Odlo MTB Racing Team za każdym razem kasował te ataki, a tuż przed decydującym zjazdem wyszedł na prowadzenie, którego nie oddał już do końca i linię mety minął kilkanaście metrów przed Absalonem. Na trzecim miejscu zameldował się Florian Vogel (Focus XC Team), który długo trzymał się z najlepszą dwójką, ale po mocnym ataku Absalona musiał odpuścić ich tempo. Czwarty był Jaroslav Kulhavy (Specialized Racing).

Jedyny Polak w wyścigu elity mężczyzn, Marek Konwa (64-Sto Leszno) zajął 61. miejsce, tracąc do zwycięzcy niespełna 9 minut.

Ralph Naef (BMC Racing Team), dla którego był to ostatni wyścig w zawodowej karierze, wyszedł na czoło peletonu chwilę po starcie i przewodził stawce na pierwszym podjeździe, ale szybko na czoło wyszli najlepsi kolarze tegorocznego Pucharu Świata. Vogel, Schurter, Absalon i Kulhavy już na drugim okrążeniu oderwali się od reszty stawki i z kilkunastosekundową przewagą nad rywalami – Naefem, Lukasem Fluckigerem (BMC Mountainbike Racing Team) i Maximem Marotte (BH-SR Suntour-KMC), którzy jechali w grupce pościgowej.

Żaden z rywali nie był w stanie dołączyć do czołowej czwórki, natomiast problemy z utrzymaniem się w niej miał Kulhavy, który raz odpadał, a raz dołączał do rywali. Czech odstawał na zjazdach, natomiast na podjazdach był w stanie niwelować straty. Taka sytuacja trwała przez kilka kolejnych okrążeń, aż na trzy okrążenia przed końcem definitywnie pożegnał się z czołówką, ale trzymał swoje czwarte miejsce.

Pozostała trójka jechała zgodnie, bez zdecydowanych ataków. Dopiero w połowie przedostatniego okrążenia po mocniejszym pociągnięciu Absalona, Vogel nie wytrzymał tempa. Schurter, z kolei, bez większych problemów jechał tuż za Francuzem i teraz już jasne się stało, że po raz kolejny ta właśnie dwójka stoczy pojedynek o zwycięstwo w wyścigu. Choć Vogel zdołał jeszcze odrobić straty tuż przed rozpoczęciem ostatniego okrążenia, ale chwilę potem Absalon znów zaatakował i zgubił kolarza Focus XC Team. Nie zdołał jednak zerwać z koła Schurtera, mimo wielu mocnych ataków Szwajcar bardzo mocno pilnował swojego rywala. Po kilku pociągnięciach Absalona, tuż przed ostatnim zjazdem to Schurter wyszedł na prowadzenie i na ostatnich zakrętach prowadzących do mety nie zmarnował już swojej przewagi. Na mecie zameldował się niezagrożony, 5 sekund przed Absalonem. Trzeci był Vogel, natomiast czwarty, ze stratą niespełna dwóch minut, Kulhavy. Piąte miejsce zajął Marotte, który po bardzo dobrej końcówce zostawił rywali z grupy pościgowej 

W klasyfikacji generalnej pewnie triumfował Schurter, który trzykrotnie wygrywał w tym roku i trzykrotnie zajmował drugie miejsce. Za Szwajcarem uplasował się Absalon, a trzecie miejsce obronił Kulhavy.

Wyniki:

  • 1 Nino Schurter (Scott-Odlo MTB Racing Team) 1:27:38
  • 2 Julien Absalon (BMC Mountainbike Racing Team) +0:05
  • 3 Florian Vogel (Focus XC Team) +0:22
  • 4 Jaroslav Kulhavy (Specialized Racing) +0:54
  • 5 Maxime Marotte (BH-SR Suntour-KMC) +1:08
  • 6 Fabian Giger (Team Colnago Sudtirol) +1:31
  • 7 Jose Antonio Hermida Ramos (Multivan Merida Biking Team) +1:38
  • 8 Marco Aurelio Fontana (Cannondale Factory Racing XC) +2:10
  • 9 Carlos Coloma Nicolas (Hiszpania) +2:18
  • 10 Lukas Fluckiger (BMC Mountainbike Racing Team) +2:19
  • 61 Marek Konwa (Polska) +8:58

pokaż pełną listę