Kolarze pozostają na północy Francji, kierując się wciąż na zachód, i znów czas będą ścigać się tuż przy Oceanie, będąc narażonym na silne podmuchy wiatru. Choć trasa etapu jest tylko lekko pofałdowana, to nawet w takim terenie peleton może się łatwo porwać, więc wszyscy ci, którzy będą chcieli etap wygrać, a także faworyci będą musieli jechać z przodu. Będzie to więc kolejny nerwowy etap, co jest charakterystyczne dla pierwszego tygodnia każdego z Wielkich Tourów.
Teren sprzyjać będzie ucieczkom i na pewno próby ataków rozpoczną się tuż po starcie, jednak przez cały czas trwania 191-kilometrowego etapu toczona będzie walka o to, kto dojedzie do mety pierwszy. Uciekinierom nie będzie łatwo pokonać liczniejszy peleton, ale teren będzie im sprzyjał.
Sama końcówka etapu nie należy do najłatwiejszych i nie będzie sprzyjać typowym sprinterom. Choć ostatnich kilkanaście kilometrów jest płaskich, to jednak tuż przed czerwoną bramą, oznaczającą kilometr do mety, droga będzie się wznosić. Kolarze pokonywać będą wtedy 850-metrowy podjazd, ze średnim nachyleniem 7%, po którym do mety pozostanie już tylko 300 metrów. To będzie doskonała okazja dla wybuchowych kolarzy, by zaatakować po zwycięstwo.
Charakterystyka etapu:
Trasa: Abbeville – Le Havre, 191.5km
Profil: pagórkowaty
Premie górskie:
Km 72.0 - Côte de Dieppe (dł. 1.8km; 4% - kat. 4
Km 77.5 - Côte de Pourville-sur-Mer (dł. 2km; 4.5%; kat. 4)
Km 162.0 - Côte du Tilleul (dł. 1.6km; 6% - kat. 4)
Planowany przyjazd na metę: 17.10-17.35
Mapki: letour.fr