TdS: Drugie zwycięstwo Sagana

Sagan odniósł drugie zwycięstwo w tegorocznym wyścigu, drugie odniesione po sprinterskim finiszu. Podobnie jak na 3. etapie, Słowak okazał się najlepszy na trudnym finiszu, biegnącym lekko pod górę, i po raz kolejny pokazał, że na wymagających końcówkach niewielu jest kolarzy, którzy mogą się z nim równać. Sagan ruszył do przodu na 150 metrów przed kreską, wychodząc z koła Roelandtsa, i minął linię mety z przewagą dwóch długości roweru, pewnie pokonując swoich rywali. Na dalszych miejscach finiszował m.in. Mark Cavendish (Etixx-Quick Step), który jednak nie liczył się w walce o podium i był dopiero 6.

Prowadzenie w klasyfikacji generalnej zachował zwycięzca wczorajszego, królewskiego etapu, Thibaut Pinot (FDJ.fr). Francuz wciąż ma 42 sekundy przewagi nad Geraintem Thomasem (Team Sky) i 50 nad Simonem Spilakiem (Katiusza).

Płaski etap z Wil Sg. Gallen do Biel/Bienne był doskonałą okazją dla sprinterów, którzy wczoraj mieli ciężki dzień, i tym razem postanowili w pełni wykorzystać szansę, jaką dawała im płaska końcówka etapu. Bliscy pokrzyżowania im planów byli jednak uciekinierzy, którzy w sile czterech ruszyli do ataku tuż po starcie. Axel Domont (Ag2R La Mondiale), Matej Mohoric (Cannondale-Garmin), Jerome Baugnies (Wanty-Groupe Gobert) i Marek Rutkiewicz (CCC Sprandi Polkowice) stanowili ucieczkę dnia, która na czele utrzymywała się niemalże do samego końca. W pofałdowanym terenie zyskali przewagę sięgającą pięciu minut. Premię górską w połowie trasy wygrał Rutkiewicz, ale na tym nie skończyła się współpraca ucieczki.

Mimo pogoni peletonu, w którym rządziły ekipy sprinterów – w tym Etixx-Quick Step z Michałem Kwiatkowskim i Michałem Gołasiem, oraz Katiuszy. Ich wysiłki nie przynosiły efektów tak szybko, jakby sobie to życzyli ich liderzy i do samego końca nie wiadomo było, czy uciekinierom nie uda się akcja – na 10 kilometrów przed metą mieli jeszcze 40 sekund przewagi, ale nie zamierzali rezygnować. Peleton został na chwilę wybity z rytmu po kraksie kolarzy Etixx-Quick Step na jednym z zakrętów, ale szybko kolarze wrócili do dyktowania mocnego tempa.

Ucieczka została skasowana na 1300 metrów przed metą, gdy swój pociąg na czele ustawili kolarze Tinkoff-Saxo. Kolarze rosyjskiej ekipy znakomicie wyprowadzili swojego lidera na czołowe pozycje, a ten ustawił się czujnie na kole Jurgena Roelandtsa (Lotto Soudal). Gdy kolarze na 200 metrów przed kreską wychodzili z ostatniego zakrętu, Roelandts ruszył do przodu, ale szybko skontrował Sagan, nie dając rywalom najmniejszych szans i nie pozostawiając złudzeń, co do swojej dominacji na ostatnich metrach.