TdS: Pinot obejmuje prowadzenie

Młody Francuz samotnie zameldował się na szczycie lodowca w Soldem, swoją przewagę wypracowując na ostatnich dwóch kilometrach podjazdu, kiedy to przypuścił atak z kilkuosobowej grupy faworytów i mijając atakującego wcześniej Stefana Denifla (IAM Cycling), ruszył po zwycięstwo etapowe i koszulkę lidera. Na ostatnich metrach etapu kolarz FDJ.fr wypracował sobie 34 sekundy przewagi nad Domenico Pozzovivo (Ag2R La Mondiale) i 37 nad Simonem Spilakiem (Katiusza). Na 7. miejscu na etapie zameldował się Jan Hirt (CCC Sprandi Polkowice), który do ataku Pinot jechał aktywnie w grupie faworytów, ale potem nie był w stanie utrzymać tempa rywali i na metę wjechał 1.18 po zwycięzcy.

Pinot dzięki zwycięstwu i bonifikacie czasowej na mecie objął prowadzenie w klasyfikacji generalnej. Po pięciu etapach Francuz wyprzedza o 47 sekund Gerainta Thomasa (Team Sky) i o 50 sekund Spilaka. Najwyżej z Polaków plasuje się Rafał Majka (Tinkoff-Saxo), który dziś był 11., a w generalce zajmuje 12. miejsce.

237-kilometrowy etap z Unterterzen do Solden był najdłuższym i najtrudniejszym etapem w tegorocznym wyścigu, a kończył się prawie 14-kilometrową wspinaczką na Rettenbachgletscher, na ponad 2600 metrach nad poziomem morza. Mimo czekającego ich dystansu, tuż po starcie do walki ruszyła ósemka kolarzy – Matthias Brandle i Stefan Denifl (IAM Cycling), Przemysław Niemiec (Lampre-Merida), Ben King (Cannondale-Garmin), Gregory Rast (Trek Factory Racing), Mirko Selvaggi (Wanty-Groupe Gobert) i Stefan Schumacher (CCC Sprandi Polkowice).

Bardzo szybko zbubdowali sporą przewagę, sięgającą ponad 10 minut, i na długo przed peletonem minęli szczyt pierwszego wzniesienia na trasie – Bielerhohe – usytuowanego tuż przed półmetkiem etapu. Długie zjazdy i płaskie odcinki terenu pozwoliły uciekinierom utrzymać przewagę nad zasadniczą grupą, w której pracowały ekipy Astany, Team Sky i FDJ.fr.

Na krótko przed rozpoczęciem podjazdu pod Rettenbachgletscher przewaga uciekinierów spadła poniżej sześciu minut, a wspinaczkę, która rozpoczynała się na 13 kilometrów przed metą, ósemka rozpoczęła pięć minut przed peletonem. Już pierwsze metry podjazdu porwały grupę, szybko odpadł z niej Schumacher, potem Niemiec, a na czele utrzymywał się już tylko Denifl, za którym jechał King. Kilka minut później ataki rozpoczęły się także w peletonie, a pierwszym kolarzem, który odjechał, był Igor Anton (Movistar).

Z każdym kolejnym kilometrem grupa zasadnicza topniała, ale strata do Denifla nie malała wyjątkowo szybko. Austriak wciąż jechał na czele z kilkuminutową przewagą i zmierzał po kolejne punkty na premii górskiej. Przed połową podjazdu z grupy zaatakował Simon Spilak (Katiusza) i jego atak pociągnął za sobą kolejne, po których wykrystalizowała się kilkunastoosobowa grupka, w której byli m.in. Thibaut Pinot (FDJ.fr), Jan Hirt (CCC Sprandi Polkowice), Rafał Majka (Tinkoff-Saxo), Geraint Thomas (Team Sky) czy Jakob Fuglsang (Astana). Kolejni kolarze z ucieczki byli doganiani przez Spilaka i grupę za jego plecami, ale Denifl cały czas utrzymywał bezpieczną przewagę. Na niespełna 4 kilometry przed szczytem do Spilaka dołączyli kolarze z grupy pościgowej – Hirt, Pinot, Thomas, Fuglsang, Domenico Pozzovivo (Ag2R La Mondiale) i Miguel Angel Lopez (Astana). Aktywny w tej grupce był Pozzovivo, ale to akcja Pinot na ponad 2 kilometry przed metą okazała się skuteczna. Francuz błyskawicznie oderwał się od rywali i szybko zbliżał się do Denifla. Kolarz FDJ.fr dogonił atakującego rywala na zaledwie 100 metrów przed linią premii górskiej i już samotnie pomknął do mety, do której pozostało 1500 metrów. Mocne tempo pozwoliło Francuzowi wypracować sporą przewagę nad rywalami – na szczycie zameldował się 34 sekundy przed Pozzovivo i 37 przed Spilakiem. Na 7. miejscu finiszował Hirt, a 11. był Majka.