TdS: Matthews przed Saganem

Na biegnącym nieco pod górę finiszu Matthews do końca wyczekał ze swoim atakiem, ruszając do przodu na 150 metrów przed metą. Kolarz Orica GreenEdge wyskoczył zza pleców Sagana, który – wydawało się – po swoim ataku na 300 metrów przed kreską sięgnie po zwycięstwo, ale to Australijczyk zachował najwięcej sił na ostatnich metrach i po bardzo mocnym finiszu wyprzedził rywala. Trzecie miejsce zajął Greg Van Avermaet (BMC Racing Team), który jednak nie miał już szans, by nawiązać walkę z najlepszą dwójką etapu.

Na 11. miejscu finiszował Tom Dumoulin (Giant-Alpecin), który zachował prowadzenie w klasyfikacji generalnej wyścigu, głównie dzięki bonifikacie czasowej na jednej z lotnych premii. Holender po 4. etapie wyprzedza zaledwie o sekundę Sagana i o 9 sekund Daniela Moreno (Katiusza).

Etap z Flims do Schwarzenbach liczył 193 kilometry i rozpoczął się od ataku Davide Malacarne (Astana). Do atakującego po dziesięciu kilometrach Włocha dołączyli szybko Thomas de Gendt (Lotto-Soudal), Stijn Devolder (Trek Factory Racing), Frederik Brackjaert (Wanty Groupe Gobert) i Alex Howes (Cannondale-Garmin), a dobra współpraca w tej grupie zaowocowała wysoką przewagą, która na podjeździe pod Wildhaus (1.kat, na 68,7km) wynosiła 4 minuty. Kolejne kilometry prowadziły już w niższych górach, ale były bardziej pofałdowane, a na ostatnich 80 kilometrach kolarze pokonywali kilka hopek, w tym trzy podjazdy 3. kategorii pod Kirchberg. Na pierwszym z nich – na 114,4km – przewaga ucieczki wynosiła dwie minuty i peleton, który już teraz mocno przyspieszył i chciał jak najszybciej skasować ten odjazd.

Akcja uciekinierów dobiegła końca na niespełna 50 kilometrów przed metą, na drugim podjeździe pod Kirchberg, gdy coraz mocniejsze tempo w zasadniczej grupie dyktowali kolarze Orica GreenEdge. Peleton się mocno uszczuplił, choć czołówka klasyfikacji generalnej cały czas jechała blisko czuba peletonu. Na 29 kilometrów przed metą kolarze po raz przedostatni mijali linię mety i rozpoczynali kolejną rundę wokół Schwarzenbach.

Kolarze australijskiej ekipy wciąż prowadzili zasadniczą grupę, a za nimi czujnie ustawił się Michał Kwiatkowski z kolegami z ekipy Etixx-Quick Step oraz kolarze Lampre-Merida. Na 18 kilometrów przed metą, po minięciu ostatniego podjazdu na trasie, zaatakował Alexey Lutsenko (Astana) i na 10 kilometrów przed metą miał półminutową przewagę nad grupą zasadniczą, w której do przodu przeszli teraz kolarze Katiuszy i FDJ.fr.

Kolarz Astany został doścignięty na niespełna 7 kilometrów przed metą i wtedy do przodu ruszył Marcato, a za nim Sergio Henao (Team Sky) i Jan Bakelants (Ag2R La MOndiale). Ich akcja trwała 4 kilometry i została skasowana przez Michaela Albasiniego (Orica GreenEdge), który prowadził peleton. Na ostatnich dwóch kilometrach kolarze Orica GreenEdge ustawili swój pociąg, pracując na Michaela Matthewsa, który jechał na kole Petera Sagana (Tinkoff-Saxo). Wysoko jechali też John Degenkolb (Giant-Alpecin) i Greg van Avermaet (BMC Racing Team) oraz lider wyścigu, Tom Dumoulin (Giant-Alpecin). Na 400 metrów przed metą ruszył Van avermaet, ale jego atak szybko skontrował Sagan. Słowak miał jednak cały czas na kole Matthewsa, który do końca czekał z atakiem i ruszył dopiero na 150 metrów przed metą. Australijczyk szybko minął rywala i objął prowadzenie, którego nie oddał do mety i finiszował o długość roweru przed Saganem.