CdD: Kennaugh ubiegł peleton

Kennaugh zaatakował z niewielkiej, sześcioosobowej czołówki, która uformowała się na ostatnim podjeździe na trasie, Cote du Villard, ze szczytem na 10 kilometrów przed metą. Razem z Brytyjczykiem atakowali Daniel Oss (BMC Racing Team), Andriy Grivko (Astana), Marcel Wyss (IAM Cycling) i Gorka Izagirre (Movistar), a także doścignięty na zjeździe Bjorn Thurau (Bora-Argon 18), który jako jedyny z kolarzy z pierwotnej ucieczki utrzymał się przed peletonem. Gdy ta szóstka była już w zasięgu zasadniczej grupy, Kennaugh zdecydował się na jeszcze jeden atak, który okazał się skuteczny.

Brytyjczyk linię mety minął kilkanaście metrów przed peletonem, który choć gonił uciekiniera zaciekle na ostatnim kilometrze, nie był w stanie zniwelować różnicy. Kennaugh finiszował 2 sekundy przed Sachą Modolo (Lampre-Merida), który był najszybszy z peletonu. Trzecie miejsce zajął Edvald Boasson Hagen (MTN-Qhubeka).

Pierwszy etap tegorocznego Criterium du Dauphine przebiegał w lekko pofałdowanym terenie ale wydawało się, że to sprinterzy dostaną szansę na mecie w Albertville. Etap zdominowali jednak uciekinierzy, zarówno na początku rywalizacji, jak i po jej koniec. Już po 11 kilometrach czwórka kolarzy oderwała się od zasadniczej grupy. Maarten Wijnants (LottoNL-Jumbo), Romain Guillemois (Europcar), Daniel Teklehaimanot (MTN-Qhubeka) i Bjorn Thurau (Bora-Argon 18) szybko zyskali bezpieczną przewagę, która w pewnym momencie wynosiła nawet siedem minut, ale peleton dostał wtedy sygnał alarmowy i zabrał się do kasowania odjazdu. Uciekinierom nie sprzyjała kolej francuska – na jednym z przejazdów harcownicy zostali zatrzymani na kilkanaście sekund i ich przewaga spadła poniżej czterech minut na 63 kilometry przed metą. Kolarze mieli wtedy do pokonania jeszcze cztery rundy wokół Albertville, a na każdej z nich wspinali się na Cote du Villard.

Właśnie tam, na ponad dwie rundy do końca, Teklehaimanot i Thurau zostawili dwójkę rywali i razem pokonywali ostatnie kilometry etapu. Ich przewaga nie była duża, bo peleton zdążył zredukować różnicę do 1.30 i coraz bardziej prawdopodobny był finisz z dużej grupy. Rozpoczynając ostatnie okrążenie prowadząca dwójka miała niewiele ponad minutę zapasu i ostatni podjazd pod Cote de Villard przed sobą. Tam Thurau zostawił rywala i samotnie ruszył do przodu, a z peletonu rozpoczęły się skoki. Tony Martin (Etixx-Quick Step) dał sygnał do ataków, ale to Daniel Oss (BMC Racing Team) oderwał się od grupy. Dopiero po kilkuset metrach, Andriy Grivko (Astana), Peter Kannaugh (Team Sky), Marcel Wyss (IAM Cycling) i Gorka Izagirre (Movistar) zaatakowali skutecznie i dołączyli do Ossa. Na 10 kilometrów przed metą dogonili także Thurau, ale przewaga tej szóstki była niewielka, 20-sekundowa. Peleton, prowadzony przez ekipy Lampre-Merida, MTN-Qhubeka, powoli zmniejszał stratę i na 2 kilometry przed metą miał uciekinierów w zasięgu. Wtedy jednak skontrował Kennaugh i szybko zyskał kilkunastosekundową przewagę. Peleton zwolnił po złapaniu pozostałej piątki, co pozwoliło Mistrzowi Wielkiej Brytanii utrzymać minimalną przewagę na ostatnim kilometrze. Jednak Kennaugh nie dał się już dogonić, finiszując na mecie w Albertville z peletonem tuż za plecami, i objął prowadzenie w klasyfikacji generalnej wyścigu.