Czwartkowy odcinek prowadzi z Melice do Verbanii i jest w przeważającej większości płaski, ale podjazd na 35 kilometrów przed metą może diametralnie zmienić obraz rywalizacji. Pierwsze kilometry etapu będą bardzo szybkie, bo każda z ekipy będzie chciała posłać swojego kolarza do ucieczki. Liczne ataki będą kasowane i może minąć sporo czasu, zanim zawiąże się ucieczka dnia. Mimo tego ostatni podjazd może jeszcze odmienić losy etapu.
Jednak najciekawsze akcje na 18. etapie powinny dziać się na podjeździe pod Monte Ologno (1.kat, na 134,4km) – to właśnie tam uciekinierzy będą kontratakowali po zwycięstwo, bądź też utworzy się nowa grupka, a faworyci wyścigu będą chcieli przetestować swoich rywali. Ataki na podjeździe są nieuniknione, ale trzeba pamiętać, że po minięciu szczytu pozostanie kolarzy czeka krótki zjazd i jeszcze jedna niedługa wspinaczka, a ze szczytu do mety pozostanie jeszcze prawie 30 kilometrów, choć prowadzących głównie w dół.
Na Monte Ologno może wykrystalizować się grupa, która walczyć będzie o zwycięstwo. Mimo kilku możliwych scenariuszy na mecie w Verbanii finiszować powinna niewielka grupa, w której raczej nie będzie już typowych sprinterów, a raczej kolarze, lubujący się w wyścigach klasycznych.
Charakterystyka etapu:
Trudność: ***
Trasa: Melide – Verbania, 170km
Profil: pagórkowaty
Premie górskie:
km 134.4 - Monte Ologno - m 1168 (1. kat.)
Najwyższy punkt: 1168m
Planowany przyjazd na metę: 16.56-17.24
Mapki: gazzetta.it
