Boem wygrywa w Forli

Drukuj
Nicola Boem (Bardiani CSF) wygrywa finisz z ucieczki na mecie w Forli Sirotti

Uciekinierzy ubiegli sprinterów na mecie 10. etapu w Forli, a finisz z czteroosobowej grupki wygrał Nicola Boem (Bardiani CSF), meldując się na mecie zaledwie 18 sekund przed rozpędzonym peletonem.

Etap, który wydawał się być stworzony dla sprinterów, padł łupem harcowników, którzy spędzili na czele wyścigu dosłownie cały dzień. Najwięcej sił na ostatnich metrach zachował Boem, który najpierw skasował atak Alana Marongoniego (Cannondale-Garmin), a potem wygrał sprinterski pojedynek z Matteo Busato (Southeast), zgarniając kolejne zwycięstwo w Giro d’Italia dla włoskiej ekipy Bardiani-CSF. Dzięki zwycięstwu na mecie w Forli i punktach zgromadzonych na lotnych premiach Boem objął też prowadzenie w klasyfikacji punktowej wyścigu. Komplet punktów zgarnęli więc uciekinierzy, a peletonowi pozostała walka o piąte miejsce – najszybszy z grupy zasadniczej był Giacomo Nizzolo (Trek Factory Racing), który na finiszu wyprzedził Sachę Modolo (Lampre-Merida), ale było to tylko zwycięstwo na osłodę. Peleton zbyt późno rozpoczął zdecydowany pościg za uciekinierami i to oni zostali wynagrodzeni za całodniowy trud ucieczki.

W peletonie finiszowali dwaj najlepsi kolarze klasyfikacji generalnej, Alberto Contador (Tinkoff-Saxo) i Fabio Aru (Astana), natomiast zabrakło w grupie zasadniczej Richiego Porte (Team Sky). Australijczyk wskutek defektu na 5 kilometrów przed metą stracił kontakt z peletonem i mimo pomocy swoich kolegów i zaciekłej pogoni na ulicach Forli, stracił do najgroźniejszych rywali 47 sekund i spadł poza podium w generalce, mając 1.09 straty do Contadora. Wyprzedza go teraz inny kolarz Astany, Mikel Landa.

21. miejsce na dzisiejszym etapie zajął Grega Bole (CCC Sprandi Polkowice), który był najwyżej sklasyfikowanym kolarzem polskiej ekipy.

Już pierwsza akcja uciekinierów na 10. etapie tegorocznego Giro d’Italia zakończyła się zawiązaniem ucieczki dnia. Piątka Włochów – Oscar Gatto (Androni Sidermec), Nicola Boem (Bardiani CSF), Alessandro Malaguti (Nippo-Vini Fantini), Matteo Busato (Southeast) i Alan Marangoni (Cannondale-Garmin) – wykorzystała szansę, jaką dawał długi i płaski etap i wspólnie oderwali się od peletonu, szybko zdobywając bezpieczną przewagę. Po 45 kilometrach jazdy ich zapas wzrósł do ponad 4 minut i przez kolejne kilometry utrzymywał się na podobnym poziomie. Ekipy Lotto Soudal i Giant-Alpecin, mające w swoich szeregach mocnych sprinterów, mogących powalczyć o zwycięstwo etapowe, dyktowały tempo w peletonie i pilnowały, by przewaga nie wzrosła na tyle, by nie można było jej odrobić na ostatnich kilometrach. Uciekinierzy, z kolei, niezagrożeni zbliżali się do jedynej premii górskiej na dzisiejszym etapie. Na szczycie Monde di Bartolo (4.kat, na 107,4km) notowali 4.14 przewagi nad peletonem, a po punkty na premii sięgnął Malaguti.

Monte di Bartolo to był jedyny podjazd na płaskim jak stół etapie, a peleton po jego pokonaniu zaczął stopniowo, ale systematycznie odrabiać straty. Do mety pozostało jeszcze 90 kilometrów i przewaga zaczęła spadać – na 50 kilometrów przed metą było to już 2.40. W międzyczasie z wyścigu wycofał się jeden z kandydatów do zwycięstwa w Forli, Matteo Pelucchi (IAM Cycling), drugi kolarz 6. etapu wyścigu. Ekipy pozostałych sprinterów nie schodziły z prowadzenia i na ostatnich kilometrach przed metą kolarze Lotto Soudal, Giant-Alpecin, Trek Factory Racing i Etixx-Quick Step byli najbardziej widoczni na czele peletonu. Na 35 kilometrów przed metą uciekinierzy mieli 2.30 przewagi nad peletonem, i wydawało się, że ich los jest przesądzony. Mimo to nie poddawali się, a peleton musiał mocno się napracować, by skasować ten odjazd.

Kolarze CCC Sprandi zaczęli przesuwać się do przodu na ostatnich 15 kilometrach etapu. W odjeździe, który miał coraz mniejszą przewagę, pecha miał Gatto, który miał defekt na 13 kilometrów przed metą i stracił kontakt z czołówką, a chwilę później został doścignięty przez peleton. Na 10 kilometrów przed kreską zasadnicza grupa wciąż traciła 1.20 do uciekinierów. A ci cały zgodnie współpracowali i dawali z siebie wszystko na ostatnich kilometrach, by utrzymać przewagę do mety. Pecha miał też jeden z faworytów wyścigu, Richie Porte (Team Sky), który na 5 kilometrów przed kreską miał defekt i musiał gonić peleton z pomocą kolegów. Na 3 kilometry przed metą Australijczyk z Team Sky tracił już pół minuty do peletonu i miał niewielkie szanse, by złapać zasadniczą grupę.

Tymczasem uciekinierzy na 2 kilometry przed kreską mieli jeszcze 50 sekund zapasu i mogli powoli myśleć o walce o zwycięstwo etapowe. Na nieco ponad kilometr jako pierwszy do przody ruszył Marangoni, zyskując kilkanaście metrów przewagi nad pozostałą trójką. Dopiero na 800 metrów przed metą w pogoń rzucił się  Malaguti, ale kolarz Cannondale Garmin wciąż miał niewielką przewagę i na 400 metrów rozpoczął finisz. Jednak tuż za nim był już Boem i chwilę później wyskoczył z koła swojego rodaka. Kolarz Bardiani CSF na 200 metrów przed kreską zyskał bezpieczną przewagę, której żaden z rywali nie był w stanie zlikwidować, i finiszował kilka metrów przed Busato i Malagutim. Czwarty był Marangoni, który nie miał już sił, by walczyć o zwycięstwo.

Wyniki 10. etapu:

  • 1    Nicola Boem (Ita) Bardiani CSF    4:26:16     
  • 2    Matteo Busato (Ita) Southeast Pro Cycling          
  • 3    Alessandro Malaguti (Ita) Nippo - Vini Fantini    0:00:02     
  • 4    Alan Marangoni (Ita) Cannondale-Garmin Pro Cycling Team    0:00:04     
  • 5    Giacomo Nizzolo (Ita) Trek Factory Racing    0:00:18     
  • 6    Sacha Modolo (Ita) Lampre-Merida          
  • 7    André Greipel (Ger) Lotto Soudal          
  • 8    Luka Mezgec (Slo) Team Giant-Alpecin          
  • 9    Nicola Ruffoni (Ita) Bardiani CSF          
  • 10    Davide Appollonio (Ita) Androni Giocattoli

pokaż pełną listę

Klasyfikacja generalna po 10. etapie:

  • 1    Alberto Contador (Spa) Tinkoff-Saxo    42:58:09     
  • 2    Fabio Aru (Ita) Astana Pro Team    0:00:03     
  • 3    Mikel Landa Meana (Spa) Astana Pro Team    0:00:46     
  • 4    Richie Porte (Aus) Team Sky    0:01:09     
  • 5    Dario Cataldo (Ita) Astana Pro Team    0:01:16     
  • 6    Roman Kreuziger (Cze) Tinkoff-Saxo    0:01:46     
  • 7    Rigoberto Uran (Col) Etixx - Quick-Step    0:02:10     
  • 8    Giovanni Visconti (Ita) Movistar Team    0:02:12     
  • 9    Damiano Caruso (Ita) BMC Racing Team    0:02:20     
  • 10    Andrey Amador (CRc) Movistar Team    0:02:24

pokaż pełną listę