Kulhavy na 98-kilometrowej trasie, którą pokonał w niespełna trzy i pół godziny, zaledwie o 6 sekund pokonał Saschę Webera (Orbea-SMP), z którym walczył na ostatnich kilometrach wyścigu. Alban Lakata (Topeak Ergon Racine Team), były Mistrz Świata i Mistrz Europy w maratonie, przyjechał na metę na trzecim miejscu, jednak już ze stratą ponad dwóch minut do zwycięzcy. Za nim uplasował się jego kolega z ekipy, Robert Mennen, a piąty był Jiri Novak (Betch. nl Superior Brentjens MTB Team).
Najlepszy z Polaków, którzy licznie stawili się na starcie Mistrzostw Europy, był Piotr Konwa (Reprezentacja Polski), który stracił do Kulhavego 12 minut, i przyjechał na metę na 22. miejscu. 41. miejsce zajął Bartosz Janowski (Romet Racing Team), a 43. był najlepszy z kolarzy JBG2-Professional MTB Team, Wojciech Halejak. Krzysztof Krzywy, drugi z kolarzy powołanych do Reprezentacji Polski, zajął 69. miejsce.
Wśród kobiet zwycięstwo odniosła Sabine Spitz (Sabine Spitz Pro Team), która wygrała sprinterski pojedynek z Jolandą Neff (Stöckli Pro Team), i sięgnęła po swój trzeci złoty medal w Mistrzostwach Europy w maratonie. Na trzecim miejscu, ze stratą zaledwie 6 sekund, finiszowała Esther Süss (Wheeler-iXS Pro Team). Najlepsza z Polek, Paula Gorycka (Reprezentacja Polski), była 12., ze stratą ponad 6 minut do zwyciężczyni. 46. miejsce zajęła Iwona Szmyd (MT Zoom/Saddle Skedaddle), natomiast Monika Żur (Reprezentacja Polski) nie ukończyła wyścigu.
Bartosz Janowski (Romet Racing Team): Mistrzostwa Europy w Maratonie był genialne i zapewniły mi 3 godziny 40 minut niesamowitych wyścigowych wrażeń. Niestety do startu zostałem wyczytany pod koniec stawki 131 zawodników. Tu pokutuje mój brak startów w maratonach zaliczanych do kalendarza UCI . Pozycję startową miałem naprawdę niedogodną, gdyż od strzału startera minęło ponad 15 sekund zanim ruszyłem do boju. Mimo wszystko nie było taryfy ulgowej, a „pokrętełko” w głowie miałem nastawione na tryb „race”, przez co wskazania pulsometru od pierwszych sekund zahaczały o czerwone pole obrotomierza ;). Na pierwszych kilometrach w tłumnym peletonie bardzo dużo się działo, sam na milimetry rozminąłem się ze znakiem drogowym, a chwilę później o mały włos nie zanurkowałem do rzeki, a to wszystko przy prędkościach dochodzących do 50km/h. Spokojniej zrobiło się na pierwszym podjeździe, gdzie szybkość spadła, a intensywność zapikowała jeszcze bardziej w górę. Mocno pracowałem, wyprzedzałem i sukcesywnie przeciskałem się do przodu. Po około 1h jazdy stawka zawodników ułożyła się. Szybka trasa sprzyjała jeździe w mniejszych lub większych peletonach. Grupa, do której dołączyłem, mocno cisnęła w korby. Na pierwszej rundzie było z kim jechać, gdyż obok mnie walczył min. Stefan Sham (Team Bulls), a poza tym miałem sojusznika w postaci Wojtka Halejaka (JBG 2 Professional MTB Team). Peletonik jadący przed nami w którym widać było min. Piotra Konwę w koszulce kadry narodowej, był niemal na wyciągnięcie ręki, gdyż dzieliło nas dosłownie 50-100 metrów, jednak przy osiąganych prędkościach nie zniwelowaliśmy starty, a dodatkowo przed końcem pierwszego okrążenia na jednym ze zjazdów posypała się ekipa, gdyż w ukrytej błotnej koleinie kilku towarzyszy zaliczyło kraksę. Trasa nie była trudna technicznie, jednak zjazdy po łąkach z prędkościami nawet ok. 70km/h były dosyć hardcorowe, szczególnie biorąc pod uwagę fakt, że wszyscy pędzili kontaktowo praktycznie „koło w koło”. Na początku drugiej rundy współpraca nie układała się za bardzo, tempo jazdy było zmienne i przez to dogoniła nas dosyć spora grupa, która jechała za nami. W tym przypadku szybkość przemieszczania dalej nie wzrosła i wszyscy starali się raczej szanować niż pracować. Wyścig zaczął się dla nas ponownie na około 15 kilometrów do mety. Zaczęło się szarpanie, próby odjazdów itp. W końcówce miałem moc, jednak w nogach czaiły się już kurcze mięśniowe w związku z tym kilku zawodników, z którymi jechałem odskoczyło mi do przodu tuż przed metą. Finisz osiągnąłem na 41 miejscu, byłem drugim zawodnikiem z Polski. Z mojej postawy i formy jestem zadowolony, rywalizacja przyniosła mi ogromną ilość satysfakcji, a dodatkowo również nowy rower się super sprawdził. Pozdrawiam! :)
Wyniki:
- Elita - M:
- 1 Jaroslav Kulhavy (Specialized XC) 3:22:02
- 2 Sascha Weber (Orbea-SMP) +0:06
- 3 Alban Lakata (Topeak Ergon Racing Team) +2:05
- 4 Robert Mennen (Topeak Ergon Racing Team) +2:17
- 5 Jiri Novak (Betch. nl Superior Brentjens MTB Team) +2:33
- …
- 22 Piotr Konwa (Reprezentacja Polski) +12:33
- …
- 41 Bartosz Janowski (Romet Racing Team) +17:33
- …
- 43 Wojciech Halejak (JBG-2 Professional MTB Team) +19:07
- …
- 52 Mariusz Kozak (JBG-2 Professional MTB Team) +25:50
- …
- 59 Patryk Piasecki (JBG-2 Professional MTB Team) +29:09
- …
- 61 Łukasz Klimaszewski (Mitutoyo Dema PWR Team) +30:46
- …
- 68 Dariusz Mirosław (Vimar Specialized Martombike) +32:33
- 69 Krzysztof Krzywy (Reprezentacja Polski) +32:34
- …
- 71 Patryk Kaczmarczyk (Mitutoyo Dema PWR Team) +37:26
- …
- 83 Tomasz Mach (KKW Superior Wałbrzych) +1:00:54
- ...
- DNF Mariusz Michałek (JBG-2 Professional MTB Team)
- DNF Adrian Brzózka (JBG-2 Professional MTB Team)
- Elita – K:
- 1 Sabine Spitz (Sabine Spitz Pro Team) 3:10:35
- 2 Jolanda Neff (Stöckli Pro Team) +0:00
- 3 Esther Süss (Wheeler-iXS Pro Team) +0:06
- 4 Gunn Rita Dahle Flesjå (Rud) +0:08
- 5 Hildegunn Hovdenak (Nesset ck) +0:09
- …
- 12 Paula Gorycka (Reprezentacja Polski) +6:10
- …
- 46 Iwona Szmyd (MT Zoom/Saddle Skedaddle) +42:14
- …
- DNF Monika Żur (Reprezentacja Polski)