Czasówka dla Orica GreenEdge

Kolarze Orica GreenEdge przystępowali do tej próby jako główni faworyci i zwycięzcy z ubiegłego roku. Do Włoch przyjechali specjaliści w jeździe na czas, których głównym celem na tegorocznym wyścigu był właśnie etap jazdy drużynowej na czas i dziś wykonali swój plan w stu procentach, a po znakomitej jeździe w drugiej części trasy ekipa Orica GreenEdge najszybciej pokonała 17,6-kilometrową trasę czasówki z San Lorenzo al Mare Do Sanremo.

Jako pierwszy z kolarzy australijskiej ekipy linię mety minął Simon Gerrans i to on został pierwszym liderem wyścigu. Ekipie Orica GreenEdge przypadła w udziale także koszulka najlepszego młodzieżowca, którą otrzymał Michael Matthews.

Drugie miejsce zajęła ekipa Tinkoff-Saxo, która do zwycięzców straciła 7 sekund, natomiast podium uzupełnili kolarze Astany, którzy wcześniej bardzo długo utrzymywali się na prowadzeniu. Ekipa CCC Sprandi Polkowice, która startuje w Giro d’Italia z dziką kartą, zajęła na dzisiejszym etapie 15. miejsce.

Tegoroczne Giro, wzorem lat ubiegłych, rozpoczęło się od drużynowej jazdy na czas. Kolarze Lampre-Merida, z Przemysławem Niemcem w składzie, jako pierwsi ruszyli na trasę i po 20.25 zameldowali się na mecie. Po nich startowali kolarze Ag2R La Mondiale i to oni objęli prowadzenie po swoim przejeździe, ale potem do walki ruszyli kolarze Astany, mający w swoim składzie faworyta wyścigu, Fabio Aru, i wielkie nadzieje na zwycięstwo na czasówce. Kazachska ekipa jechała bardzo równo przez cały czas, na mecie meldując się z czasem o ponad pół minuty lepszym od dotychczasowych liderów i z wynikiem 19.39 objęli prowadzenie. Jako pierwszy linię mety minął Aru i to on miał być liderem wyścigu w razie zwycięstwa kolarzy Astany.

Żadna z ekip nie potrafiła poprawić wyniku Astany. Najbliżej tego byli kolarze BMC Racing Team, którzy uzyskali czas o 12 sekund gorszy. 2 sekundy więcej stracili kolarze Team Sky, z Richiem Porte. Startujący w połowie stawki kolarze Etixx-Quick Step byli bliscy objęcia prowadzenia – na punkcie pomiarowym Rigoberto Uran i koledzy o 2 sekundy wyprzedzali Astanę i o 4 Team Sky, ale nie potrafili utrzymać mocnego tempa do końca i ostatecznie zameldowali się na mecie na drugiej pozycji, ze stratą 6 sekund do liderów.

Ekipy IAM Cycling i Movistar notowały solidne czasy przejazdów – odpowiednio 19.51  19.47, plasując się na podium po swoich próbach, ale to kolarze Orica GreenEdge od początku dyktowali najmocniejsze tempo. Na punkcie pomiarowym byli o 8 sekund szybsi od Etixx-Quick Step, ale zaskakująco dobrze jechali kolarze Tinkoff-Saxo, który zanotowali czas jeszcze o 2 sekundy lepszy. Jednak oni także nie potrafili utrzymać narzuconego przez siebie tempa do mety, a jedynie kolarze Orica GreenEdge umiejętnie rozłożyli siły. Na mecie australijska ekipa zameldowała się z czasem 19.26 i wyszli na prowadzenie. Chwilę przed nim finiszowali jeszcze kolarze CCC Sprandi Polkowice, po swoim przejeździe – z czasem 20.11 – zajmując 9. miejsce.

20 minut po kolarzach Orica GreenEdge do mety zbliżali się zawodnicy Tinkoff-Saxo. Bez dwóch kolarzy, którzy nie wytrzymali tempa w końcówce, zameldowali się na kresce z czasem 19.33 i zajmowali drugie miejsce po swoim przejeździe.

Na trasie zostały jeszcze ekipy Cannondale-Garmin i FDJ.fr i już niemal pewne było, że zwycięstwo na 1. etapie wyścigu powędruje w ręce kolarzy Orica GreenEdge. Ekipa Cannondale-Garmin uplasowała się na 19. miejscu, kolarze FDJ.fr na 8 i Australijczycy mogli już cieszyć się ze zwycięstwa.

Spośród faworytów wyścigu w najlepszej sytuacji po czasówce jest Alberto Contador (Tinkoff-Saxo), który wraz z kolegami zajął drugie miejsce. Hiszpan ma 6 sekund przewagi nad Aru, 12 nad Uranem i 20 nad Porte. Domenico Pozzovivo (Ag2R La Mondiale) traci do kolarza Tinkoff-Saxo 41 sekund.

Pełne wyniki wkrótce.