Sześciodniowy Tour de Romanie, ze swoją górską trasą, oferuje znakomite warunki faworytom Wielkich Tour’ów, którzy w Szwajcarii mogą sprawdzić swoją obecną formę, zarówno kończąc przygotowania do Giro d’Italia, jak i rozpoczynając walkę o Tour de France. Na starcie stanie kilku kolarzy, którzy zapowiedzieli walkę o najwyższe lokaty w trzytygodniowych wyścigach we Włoszech i Francji, a wśród nich Chris Froome (Team Sky), który w ostatnich dwóch latach wygrywał w Szwajcarii. Także Jean-Christophe Peraud (Ag2R La Mundiale), Vincenzo Nibali (Astana), Rigoberto Uran (Etixx-Quick Step), Thibaut Pinot (FDJ.fr), Rui Costa (Lampre-Merida), Nairo Quintana (Movistar), Robert Gesink (LottoNL-Jumbo) i Rafał Majka (Tinkoff-Saxo) to kolarze, którzy w Szwajcarii walczyć będą o czołowe lokaty, a potem staną na starcie Wielkich Tour’ów z szansami na podium.
Faworyta do zwycięstwa w tegorocznej edycji Tour de Romandie wskazać trudno, gdyż żaden z kolarzy nie błysnął jeszcze formą, a miał jedynie krótkie przebłyski. Froome, po dobrej jeździe w Ruta del Sol w lutym miał gorszy okres, kiedy to chorował, a podczas ostatnich klasyków w Ardenach miał pecha i nieco się poobijał. Nibali, z kolei, wydaje się powoli dochodzić do formy, choć jego aktywna jazda w Ardenach może zwiastować jej zwyżkę. Quintana, kolejny kandydat do podium, nie miał, z kolei, oszałamiających wyników w ostatnim czasie, choć półtora miesiąca temu wygrał Tirreno-Adriatico.
Trasa tegorocznej, 69. edycji Tour de Romandie, rozpocznie się od drużynowej jazdy na czas, co jest pewną zmianą w stosunku do lat ubiegłych, gdy kolarze walczyli indywidualnie. Prawie 20-kilometrowa próba daje dobrą okazję do sprawdzenia zgrania ekipy przed taką samą walką w Tour de France, a ze względu na swoją długość może też wprowadzić pewne różnice wśród faworytów już na samym początku rywalizacji. Kolejne odcinki będą już mocno pofałdowane, nawet górskie. Podczas kolejnych czterech etapów kolarze pokonają 15 górskich premii, a wszystkie premie 1. kategorii pokonają na 5. etapie, królewskim, kończącym się wspinaczką na Champex-Lac. Ostatni etap to znów jazda na czas, tym razem indywidualna, o długości 17,3 kilometra. Dwa ostatnie dni rywalizacji będą kluczowe dla losów wyścigu i to tam rozegra się walka o zwycięstwo w klasyfikacji generalnej.
Wśród 150 kolarzy, którzy stanął na starcie wyścigu, znalazło się pięciu Polaków. Oprócz Majki, który może wmieszać się w walkę o podium, choć kolarz Tinkoff-Saxo narzekał ostatnio na przemęczenie, o wysoką lokatę może pokusić się też Niemiec, który szykuje się do nadchodzącego Giro d’Italia, podobnie jak Poljanski. Na starcie stanie też Gołaś, który jeszcze niedawno pomagał Michałowi Kwiatkowskiemu (Etixx-Quick Step) w ardeńskich klasykach.
Trasa 69. Tour de Romandie:
Etap 1.: Vallée de Joux – Juraparc, 19.2km (TTT)
Etap 2.: Apples – Saint-Imier, 168.1km
Etap 3.: Moutier – Porrentruy, 172.5km
Etap 4.: La Neuveville – Fribourg, 169.8km
Etap 5.: Fribourg – Champex-Lac, 162.7km
Etap 6.: Lausanne, 17.3km (ITT)