VaPV: Drugie zwycięstwo Rodrigueza

Rodriguez kontynuuje dobrą passę w Wyścigu dookoła Kraju Basków. Wczoraj Hiszpan triumfował na mecie w Zumarraga, a dziś był najszybszy przy sanktuarium Arrate po etapie najeżonym podjazdami. Kolarz Katiuszy zaatakował na 500 metrów przed metą, gdy droga zaczęła wieść w górę i zdobył kilka metrów przewagi, której nie oddał na finiszu, wyprzedzając Bauke Mollemę (Trek Factory Racing) i Simona Yatesa (Orica GreenEdge). Tuż za zwycięzcą finiszowała kilkunastoosobowa grupka rywali, w której byli m.in. lider wyścigu – Sergio Henao (Team Sky) i Nairo Quintana (Movistar). Zabrakło w niej dwójki Polaków – Michała Kwiatkowskiego (Etixx-Quick Step) i Rafała Majki (Tinkoff-Saxo), którzy nie wytrzymali tempa finałowej wspinaczki, a na ostatnim kilometrze nie byli w stanie zniwelować straty i finiszowali 22 sekundy po zwycięzcy.

W klasyfikacji generalnej na prowadzeniu utrzymał się Henao, drugi jest wciąż Rodriguez, a trzeci Quntana. Kwiatkowski i Majka wypadli z pierwszej dziesiątki tabeli i teraz tracą pół minuty do lidera wyścigu.

Czwarty etap Wyścigu dookoła Kraju Basków zdominowała ucieczka Toma Danielsona (Cannondale-Garmin) i Tonego Martina (Etixx-Quick Step), jednak to dopiero, gdy ta dwójka została doścignięta, na trasie doszło do najważniejszych rozstrzygnięć. Danielson i Martin oderwali się od peletonu wraz z Romainem Hardy (Cofidis) i Peio Bilbao (Caja Rural-Seguros RGA), ale ta dwójka nie wytrzymała tempa podjazdu pod Alto de Ixua (1.kat., na 98km) i ostatnie kilometry wyścigu, z przewagą sięgającą 2.30, pokonywali wspólnie kolarz Etixx-Quick Step i Cannondale-Garmin. W peletonie tempo dyktowali kolarze Team Sky i jeszcze wtedy nie spieszyli się z kasowaniem tego ataku. Kolejne podjazdy - Alto Gontzagaigana (3.kat., na 118km), Alto de Santa Eufemia (3.kat., na 130km) – dwójka liderów pokonywała z bezpieczną przewagą nad peletonem, ale na przedostatnim wzniesieniu, Pinares (2.kat., na 142km), do pracy wzięli się kolarze Lampre-Merida, szybko zmniejszając straty do 30 sekund.

Kolarzom do pokonania pozostał już teraz tylko krótki zjazd i finałowa wspinaczka pod Alto de Uzartza i dwa ostatnie kilometry do Arrate. Akcja dwójki uciekinierów została skasowana na podjeździe, na 7 kilometrów przed metą, gdy na czele wyścigu jechała coraz mniej liczna grupa, w której byli wszyscy faworyci. Czujnie jechali też Kwiatkowski i Majka, pilnując czołowych miejsc w peletonie. Darwin Atapuma (BMC Racing Team) dał sygnał do ataku na 6 kilometrów przed metą, a po jego zrywie do przodu ruszył Ilnur Zakarin (Katiusza), zabierając ze sobą Jona Izzagire (Movistar) i Luisa Leona Sancheza (Astana). Szybko z przodu został tylko kolarz Katiuszy, natomiast kilometr dalej do ataku ruszył Henao. Lider wyścigu szybko zgubił swoich najgroźniejszych rywali i dołączył do prowadzącego Zakarina. Ta dwójka razem pokonywała kolejne półtora kilometra do szczytu wzniesienia, a za nimi utworzyła się kilkunastoosobowa grupka pościgowa, w której nie było już ani Majki, ani Kwiatkowskiego.

Henao dyktował mocne tempo w ucieczce, licząc, że uda mu się zgubić rywali, ale praca kolarzy Movistar sprawiła, że przed szczytem ta dwójka została doścignięta. Momentalnie na czoło wyszli kolarze Katiuszy, a droga zaczęła już wieść głównie w dół.

Na ostatnim kilometrze znów zerwał się Henao, ale jego atak nie był zdecydowany i Kolumbijczyk szybko został skasowany. Dopiero akcja Rodrigueza na 500 metrów przyniosła zamierzony efekt. Hiszpan zyskał kilka metrów nad rywalami, jednak to wystarczyło, by dojechać do mety z niewielką przewagą i sięgnąć po zwycięstwo. Za jego plecami finiszowali Mollema i Yates, a dalej kolejni kolarze z grupy faworytów. Kolejną grupkę, ze stratą 23 sekund, na metę przyprowadził Kwiatkowski.