VaC: Druga wygrana Valverde

Dzisiejszy etap, choć na papierze nie był wyjątkowo trudny, to jednak za sprawą silnego wiatru przerodził się w prawdziwą bitwę o przetrwanie. Silne podmuchy często rwały peleton, a ekipy faworytów dodatkowo podkręcały tempo, by zgubić rywali i zyskać cenne sekundy i minuty. W lekko pagórkowatym terenie od startu tempo było bardzo mocne i wszelkie próby ataków, w których brał udział także Marek Rutkiewicz (CCC Sprandi Polkowice), nie przynosiły efektów. Dopiero po ponad godzinie jazdy Calvin Watson (Trek Factory Racing), Jan Polanc (Lampre-Merida) i Yoann Bagot (Cofidis) zdołali oderwać się od peletonu i zyskać przewagę, która dała im długie prowadzenie na etapie.

Płaski odcinek terenu w środku etapu i silny wiatr sprawił, że ekipy faworytów zaczęły podkręcać tempo. W peletonie trzymał się jeszcze lider wyścigu, Bart de Clercq (Lotto Soudal), ale każdy kolejny zryw był dla Belga bardzo ciężki. Na niespełna 50 kilometrów przed metą ucieczka została skasowana, gdy kolarze Astany, Team Sky i Movistar zaczęli rywalizować o miejsce na czele. Dla De Clercqa, z kolei, na 40 kilometrów przed metą zakończyła się jazda z peletonem, a zaczęła się walka o zminimalizowanie strat, choć w starciu z rozpędzonymi ekipami faworytów kolarz Lotto Soudal był bez szans. Właśnie ta akcja okazała się być decydująca – na czoło wysforowali się faworyci, wraz ze swoimi pomocnikami tworząc około 20-osobową grupę.

Niedługo później czołówka pokonywała podjazd pod Alt de Lilla (2. kat., na 190km). Już tam próbował atakować Valverde, ale tylko uszczuplił grupę, zabierając ze sobą najgroźniejszych rywali. Po krótkim zjeździe Hiszpan ponowił swój atak, tym razem już na płaskim, gdy do mety pozostały trzy kilometry. Zaskoczenie i przewaga, jaką  zdobył, pozwoliła mu sięgnąć po drugie zwycięstwo etapowe w tegorocznym wyścigu i odrobić część strat do rywali.

Po dzisiejszym etapie na czoło klasyfikacji generalnej wysunął się Porte, który był czwarty – za Rigoberto Uranem (Etixx-Quick Step) i Paolo Tiralongo (Astana). Australijczyk o 5 sekund wyprzedza Domenico Pozzovivo (Ag2R La Mondiale) i o 7 Alberto Contadora (Tinkoff-Saxo). Valverde jest czwarty ze stratą 16 sekund.