P-N: Kwiatkowski na podium

Kwiatkowski do dzisiejszego etapu przystępował jako trzeci kolarz klasyfikacji generalnej i swoją pozycję poprawił o jedno oczko. Po znakomitej jeździe na 9,6-kilometrowej czasówce zwycięstwo etapowe i w całym wyścigu odniósł Richie Porte (Team Sky), natomiast na trzecie miejsce awansował Simon Spilak (Katiusza), który dziś był drugi. Zarówno Kwiatkowski, jak i Spilak, a także Rui Costa (Lapre-Merida), który był czwarty w generalce, stracili do zwycięzcy 30 sekund, ale o ich kolejności decydowała w pierwszej kolejności liczba wygranych etapów, a Kwiatkowski miał na koncie wygrany prolog. 

Porte awansował z drugiego miejsca po wczorajszym etapie na pierwsze dzięki bardzo dobrej jeździe na czasówce i zdecydowanemu zwycięstwu. Australijczyk, który wygrywał podobną próbę w 2013 roku i wtedy także sięgnął po końcowy triumf, wyprzedził dziś o 13 sekund Spilaka i o 24 sekundy Costę. Kolejne dwa miejsca na etapie zajęli kolarze Etixx-Quick Step – Tony Martin i Michał Kwiatkowski, którzy do zwycięzcy stracili 29 sekund. Dotychczasowy lider, Tony Gallopin (Lotto Soudal), stracił dziś 1.39 do zwycięzcy i spadł na 6. miejsce w generalce.

Dzisiejsza, 9,6-kilometrowa czasówka pod Col d’Eze miała rozstrzygnąć losy klasyfikacji generalnej. Przed ostatnim etapem w tabeli prowadził Tony Gallopin (Lotto Soudal), do którego 36 sekund tracił Richie Porte (Team Sky) i sekundę więcej Michał Kwiatkowski (Etixx-Quick Step). Zarówno Polak, jak i Australijczyk mieli szanse na wyprzedzenie Francuza na ciężkiej czasówce pod górę, bowiem obaj są zdecydowanie lepszymi czasowcami niż Gallopin, a ich bezpośrednia walka miała się rozegrać na sam koniec, kiedy wszyscy z nich startowali w dwuminutowych odstępach.

Po przejeździe pierwszej części stawki na prowadzenie wysunął się Andrew Talansky (Garmin-Cannondale), który był dokładnie w połowie listy startowej. Amerykanin po swoim przejeździe z czasem równym 21 minutom wyprzedzał o 14 sekund Reina Taaramae (Astana), który chwilę wcześniej objął prowadzenie, oraz o 19 Thomasa De Gendta (Lotto Soudal). 6. miejsce zajmował wtedy Rafał Majka (Tinkoff-Saxo), który do lidera tracił 42 sekundy.
    
Kilka minut później na starcie stanął Tony Martin(Etixx-Quick Step), a potem jego kolega z ekipy, Michał Gołaś. Martin od startu narzucił bardzo dobre tempo, doganiając po drodze startujących przed nim Simona Clarke’a (Orica GreenEdge) i Georga Preidlera (Giant-Alpecin), a na mecie zameldował się z czasem 20.52, o niespełna 8 sekund szybszym od Talanskiego. Szybko jednak okazało się, że były Mistrz Świata w jeździe na czas nie będzie mógł dopisać kolejnego zwycięstwa na swoje konto. Znakomicie swoją próbę rozpoczął Simon Spilak (Katiusza), który po 5,5 kilometrach wyprzedzał Niemca o 19 sekund i nie zwalniał. Także Rui Costa (Lampre-Merida) był szybszy od Panzerwagena o 11 sekund, przez co walka o podium klasyfikacji generalnej robiła się ciekawsza z każdym kilometrem. Kilka minut po Portugalczyku na punkcie pomiaru czasu zameldował się Kwiatkowski, ale Polak tracił wtedy do Spilaka 18 sekund. A Słowak w tym czasie zameldował się na mecie i z czasem 20.36 objął prowadzenie, co było pewną niespodzianką. Na plus zaskoczył także Costa, który meldując się na mecie po Spilaku tracił do lidera 11 sekund. Bezkonkurencyjny tego dnia był jednak Porte, który na punkcie pomiarowym wyprzedzał wszystkich – Spilaka o 12 sekund, Costę o 23 sekundy, a Kwiatkowskiego o 30 sekund. Niemalże pewne było, że to Australijczyk sięgnie tego dnia po zwycięstwo, a pozostali kolarze mogą jedynie walczyć o podium. Tym bardziej, że dotychczasowy lider, Tony Gallopin (Lotto Soudal), jechał słabo i tracił minutę do Porte.

Kwiatkowski na mecie zameldował się z czasem 20.52 i po swoim przejeździe zajmował 4. miejsce, tracąc 16 sekund do Spilaka. Niespełna dwie minuty za nim przyjechał Porte, który pewnie objął prowadzenie i było już jasne, że zwycięży w tegorocznej edycji Paryż-Nicea. Bardzo ciekawie wyglądała jednak sytuacja za jego plecami, gdyż trójka kolarzy miała po etapie taki sam czas w klasyfikacji generalnej. O drugim miejscu Kwiatkowskiego zadecydowało zwycięstwo, które odniósł tydzień temu i które, według przepisów, plasowało go wyżej, niż rywale z tym samym czasem.

22. miejsce na dzisiejszym etapie zajął Rafał Majka (Tinkoff-Saxo), 64. był Michał Gołaś (Etixx-Quick Step), a 76. Paweł Poljański (Tinkoff-Saxo).