BB Trofee: Zwycięstwo Mistrza Świata

Bpost Bank Trofee #8 (06.02.2015, C1, Lille, Belgia)

Drukuj

Mathieu Van der Poel (BKCP Powerplus) odniósł pierwsze zwycięstwo w koszulce Mistrza Świata. Młody Holender triumfował w wyścigu Krawatencross w Lille, pewnie pokonując rywali. Drugie miejsce zajął Wout van Aert (Vastgoedservice Golden Palace), a trzeci był Sven Nys (Crelan AA Drink).

Van der Poel rozegrał wyścig w Lille w swoim stylu – Mistrz Świata przeprowadził zdecydowany atak i połowę wyścigu przejechał samotnie na czele, powiększając przewagę nad rywalami, którym wtedy pozostała już tylko walka o drugie miejsce. Nys, Van Aert, Kevin Pauwels (Sunweb Napoleon Games) i Lars Van der Haar (Giant-Alpecin) walczyli przez trzy ostatnie okrążenia, by dopiero na finiszu rozdzielić między siebie miejsca na podium. Po bardzo zaciętej walce na ostatnich metrach, drugie miejsce wywalczył Van Aert, a trzeci był Nys. 

Van der Poel odniósł pierwsze zwycięstwo jadąc w koszulce Mistrza Świata, którą wywalczył tydzień temu w Taborze. Dla młodego Holendera było to dziewiąte zwycięstwo w elicie w tym sezonie.

Dla Nysa, z kolei, jest to pierwsze podium od prawie trzech miesięcy. Wtedy także był trzeci w wyścigu Superprestige w Gavere. Po słabszym okresie, Nys zasygnalizował powrót do dobrej dyspozycji przed Mistrzostwami Świata, ale tam był dopiero 17. Dziś były Mistrz Świata jechał bardzo aktywnie, atakując w pierwszej części wyścigu, a potem kontrolował rywali, by w końcówce wywalczyć podium w sprinterskim finiszu.

Krawatencross w Lille kończył tegoroczne zmagania w serii Bpost Bank Trofee. W klasyfikacji generalnej pewnie zwyciężył Van Aert, który o ponad 6 minut wyprzedził Pauwelsa i o ponad 7 Nysa.

***

Wyścig w Lille przyciągnął na start nie tylko czołówkę kolarzy z peletonu, ale także tłumy kibiców, którzy chcieli zobaczyć nowego Mistrza Świata, Van der Poela. Dla Holendra z ekipy BKCP Powerplus był to pierwszy start w tęczowej koszulce, jak się później okazało, bardzo udany. Tuż po starcie na czoło peletonu wyszedł jego starszy brat, David, natomiast z tyłu grupy już na pierwszym zakręcie doszło do kraksy, która powstrzymała m.in. Jima Aernoutsa i Gianniego Vermeerscha (Sunweb Napoleon Gmaes) oraz Thijsa Van Amerongena (Telnet-Fidea). Czołówką jechała bez kraks, a w licznej, rozciągniętej grupie, prowadzenie szybko przejął van der Haar. Za Holendrem z Giant-Alpecin jechali m.in. Jens Adams (Vastgoedservice Golden Palace), Nys, Tom Meeusen (Telenet-Fidea), Klaas Vantornout, Tim Merlier i Kevin Pauwels (Sunweb Napoleon Ganes), Mathieu i David Van der Poel oraz Vincen Baestaens (BKCP Powerplus) i Nys. Jeszcze w połowie pierwszej rundy Van der Haar odjechał rywalom, zabierając ze sobą jedynie Meeusena. Ta dwójka zyskała kilka przewagę nad grupą pościgową, która na koniec okrążenia traciła 6 sekund.

W pościg za dwójką liderów ruszył Merlier, a potem Baestaens. Obaj dołączyli do czołówki, ale tuż po lotnym finiszu, wygranym przez Van der Haara, przed Meeusenem i Merlierem, ten ostatni odpadł z czołówki, najpierw upadając na zakręcie, a potem na przeszkodach. Tempo pogoni za uciekającą trójką nadawał Nys i przed rozpoczęciem kolejnej rundy czołówka została doścignięta, a na czele jechała znów kilkunastoosobowa grupa. Belg, który w tym sezonie nie mógł złapać równej formy, na trzeciej rundzie przypomniał o sobie kibicom. Kolarz Crelan AA Drink odjechał na kilkanaście metrów, ale podobnie jak wcześniejsze ataki, także i ten został zneutralizowany i na czele ponownie jechało kilkunastu kolarzy.

Powoli rozkręcał się też Van der Poel. Mistrz Świata ruszył do przodu przed półmetkiem wyścigu i choć za nim ruszył Nys, to jednak ten nie zamierzał dzielić się prowadzeniem i kolejne przyspieszenie sprawiło, że znalazł się na czele już sam. Za Nysem, z kolei, ruszyli Van der Haar, Van Aert, a dalej także Pauwels, który niewidoczny na początku, zaczął odrabiać straty. Van der Haar był równie głodny zwycięstwa, co jego rodak, i po pościgu na piątej rundzie dołączył do lidera. Za nimi jechali Van Aert i Nys, ale korespondencyjny pojedynek holendersko-belgijski nie trwał długo. Van der Poel po kolejnym ataku zostawił też Van der Haara, który szybko spłynął do grupki pościgowej. Teraz przewaga lidera rosła bardzo szybko i na cztery rundy przed końcem miał 15 sekund przewagi nad Van Aertem i Van der Haarem, 18 nad Nysem i 20 nad Pauwelsem. Cała ta czwórka zeszła się niedługo potem, tworząc jedną grupę pościgową, jednak żaden z nich nie był w stanie już zagrozić Van der Poelowi, który z każdym kilometrem powiększał przewagę.

Rozpoczynając przedostatnie okrążenie kolarz BKCP Powerplus miał już ponad pół minuty przewagi nad rywalami, a na suchej, szybkiej i niezbyt trudnej technicznie trasie była to wystarczająca przewaga, by już myśleć o zwycięstwie. Tym bardziej, że na kolejnym okrążeniu Holender powiększył przewagę do prawie minuty. Ostatnia runda była więc swego rodzaju rundą honorową dla Van der Poela, natomiast ostrą walką jego rywali o drugie miejsce. Van Aert ruszył do przodu na początku finałowego okrążenia, ale jego rywale byli czujni i jechali tuż za nim. Nieco odstawał Nys, ale na krętych fragmentach trasy Belg błyskawicznie zniwelował straty. Żaden z czwórki nie chciał atakować w terenie i sprawa podium miała rozstrzygnąć się na finiszu. Sprinterski pojedynek rozpoczął Van Aert, ruszając do przodu z pierwszej pozycji. Belg zachował na tyle świeżości, że nie dał się wyprzedzić rywalom, natomiast o drugie miejsce walczyli Nys, Pauwels i Van der Haar. Ten ostatni ruszył zza pleców rywali na 20 metrów przed metą, ale było to już za późno, by móc wysunąć koło na kresce. Za Van Aertem finiszował Nys, dalej Van der Haar i Pauwels.

Wyniki wkrótce.