Dubai: Degenkolb wygrywa na podjeździe!

Drukuj

John Degenkolb (Giant-Alpecin) wygrał 3. etap Dubai Tour i został nowym liderem wyścigu. Niemiec wyprzedził na finałowych metrach Alejandro Valverde oraz Juana Jose Lobato (obaj Movistar). Świetne 7. miejsce zajął Grega Bole (CCC Sprandi Polkowice).

3. etap Dubai Tour był najdłuższym i zarazem najcięższym z etapów wyścigu - liczył 203 km, a w jego profilu znalazło się kilka krótkich wzniesień. Najważniejszym z nich niewątpliwie był jednak 0,5 km odcinek prowadzący do mety, który wznosił się ze średnim nachyleniem 6,4 %.

Ucieczkę dnia zawiązało 6 zawodników, wśród których byli: Bazzana (UnitedHealthcare), Gusev i Al Murawwi (Skydive), Verschoor (Team Novo Nordisk) i Pibernik (Lampre). Harcownicy w dniu dzisiejszym wypracowali sobie nawet 8 minut przewagi, lecz peleton kontrolował przebieg wydarzeń i trzymał rękę na pulsie. 

Najdłużej w ucieczce wytrwali Bazzana do spółki z Pibernikiem, których peleton prowadzony przez ekipę CCC Sprandi Polkowice oraz Movistaru dogonili na 33 km przed metą. W tym momencie w peletonie nie było już dotychczasowego lidera wyścigu Marka Cavendisha (Etixx-QuickStep). W końcówce ataku próbował jeszcze Hiszpan Francisco Mancebo (Skydive), który wypracował sobie niespełna 2 minuty przewagi, lecz już na 5 km przed metą na czele znajdowała się grupa.

Ostatnie 500 m najlepiej rozegrał John Degenkolb, który odniósł etapowe zwycięstwo i sięgnął po koszulkę lidera wyścigu. Za plecami niemieckiego sprintera finiszował Valverde, a na trzecim miejscu etapowego podium uplasował się Juan Jose Lobato. Z bardzo dobrej strony pokazał się Grega Bole, który dojechał do mety wraz z najlepszymi i zajął 7. lokatę, awansując w generalce na 6. miejsce ze stratą 12 sekund do lidera. O pechu może mówić Maciej Paterski, który w końcówce etapu złapał gumę. Polacy zakończyli dzisiejszy etap na dalszych pozycjach.