BB Trofee: Van Aert najlepszy w Baal

Van Aert odniósł piąte już zwycięstwo w tegorocznej serii Bpost Bank Trofee i dzięki sporej przewadze na mecie niemalże zapewnił sobie zwycięstwo w klasyfikacji generalnej. Kolarz Vastgoedservice na trasie w Baal był dziś zdecydowanie najszybszy, zostawiając rywali na trzy rundy do końca, i finiszował z dużą przewagą nad Larsem Van der Haarem (Giant-Alpecin) i Kevinem Pauwelsem (Sunweb Napoleon Games). Gospodarz wyścigu, Sven Nys (Crelan AA Drink), zanotował dziś kolejny dobry wyścig i powoli wraca do formy. Mistrz Belgii dziś od startu jechał w czołówce i kilka razy atakował, co wywoływało euforię zgromadzonych w jego rodzinnym mieście kibiców. Na ostatnim okrążeniu złapał jednak gumę i ostatecznie zameldował się na piątym miejscu, wyprzedził go jeszcze jadący z wyścigu na wyścig coraz lepiej młody Gianni Vermeersch (Sunweb Napoleon Games), który w Loenhout był także czwarty.

Przełajowcy nowy rok rozpoczynają tradycyjnie wyścigiem GP Sven Nys w Baal, zaliczanym od kilku lat do serii Bpost Bank Trofee. W przeciwieństwie do wtorkowego wyścigu w Loenhout, tym razem pogoda była łaskawa dla kolarzy i błota, kałuż oraz biegania z rowerem na plecach było zdecydowanie mniej. Także początek wyścigu był nieco spokojniejszy i choć stawka jak zawsze się rozciągnęła, to nie było ataków, zwłaszcza w wykonaniu Van Aerta, który przyzwyczaił kibiców do akcji na początku rywalizacji. Pierwsze dwie rundy na trasie w Baal uformowały pięcioosobową czołówkę, która zyskała kilkanaście sekund przewagi nad kolejną grupą. Lars Van der Haar (Giant-Alpecin), Tom Meeusen (Telenet-Fidea), Sven Nys (Crelan AA Drink), Kevin Pauwels (Sunweb Napoleon Games) i Wout Van Aert (Vastgoedservice Golden Palace) przewodzili stawce, na drugiej rundzie rozrgrywając lotny finisz, który padł łupem Van Aerta, za którym linię minęli Van der Haar i Meeusen, który dzięki pięciosekundowej bonifikacie czasowej awansował na drugie miejsce w klasyfikacji generalnej.

Liderzy nie atakowali, jadąc jeden za drugim, ale gdy Nys wyszedł na prowadzenie w połowie wyścigu i podkręcił tempo, wzbudził tym euforię kibiców zgromadzonych na trasie. Belg jeszcze kilka razy próbował zerwać swoich rywali z koła, ale za każdym razem bardzo czujnie jechał Van Aert, a po krótkiej chwili dołączali do niego kolejni kolarze z czołówki. Za nimi coraz lepiej jechał też Vermeersch, który choć tracił jeszcze prawie 20 sekund, to zostawił jadących z nim Roba Peetersa (Vastgoedservice Golden Palace) i Juliena Taramarcaza (Corendon Kwadro). Na piątym okrążeniu Van Aert postanowił w końcu odjechać rywalom i jedynie Meeusen był w stanie utrzymać jego tempo. Ta dwójka bardzo szybko zyskała 15 sekund przewagi nad Nysem, Pauwelsem i Van der Haarem i mogło się wydawać, że między sobą walczyć będą o zwycięstwo. Pech dopadł jednak Meeusena, który złapał gumę i został wyprzedzony przez goniącą trójkę, a potem też Vermeerscha. Kolarz Telenet-Fidea opadł z sił i już nie zdołał dołączyć do czołówki, tracąc swoje wywalczone kilka okrążeń wcześniej drugie miejsce w generalce.

Rozpoczynając przedostatnie okrążenie Van Aert był już praktycznie niezagrożony. Miał już przewagę 32 sekund nad Van der Haarem, który oderwał się od Nysa i Pauwelsa. Ci, z kolei, tracili już 52 sekundy do lidera, a kilka sekund za nimi jechał Vermeersch, który w połowie okrążenia dołączył do tej dwójki. Ostatnie kilometry wyścigu niczego już nie zmieniły na pierwszych dwóch miejscach. Van Aert pewnie sięgnął po zwycięstwo, a Van der Haar utrzymał swoje drugie miejsce. Po trzecie zaś ruszył Pauwels, zostawiając Nysa i Vermeerscha. Nys, z kolei, także pecha, gdy tuż po minięciu ostatniego boksu złapał gumę i stracił szanse na podium.

17. miejsce zajął Mariusz Gil (Project Cross), który do zwycięzcy stracił 5.40.