PŚ: Van Aert górą w Koksijde

Van Aert na jednej z najciekawszych tras wyścigów pojechał zdecydowanie najlepiej, niemalże bezbłędnie i pewnie, bo o prawie minutę, pokonał Kevina Pauwelsa (Sunweb Napoleon Games) i Mathieu Van der Poela (BKCP Powerplus). Młody Belg, Mistrz Świata w kategorii młodzieżowców, przejechał połowę wyścigu samotnie na czele i cały czas naciskając mocno na pedały powiększał swoją przewagę nad rywalami, którzy dopiero w końcówce rozdzielili między sobą miejsca na podium. Pauwels zajął drugie miejsce i został nowym liderem klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, natomiast zaledwie 19- letni Van der Poel, jadący cały czas bardzo aktywnie na czele, zajął 3. miejsce i choć w końcówce wyraźnie osłabł i dał się wyprzedzić właśnie Pauwelsowi, to jednak zdołał obronić się przed atakami pozostałych rywali. Tuż za plecami kolarza BKCP Powerplus finiszowali Tom Meeusen (Telenet-Fidea) i Klaas Vantornout (Sunweb Napoleon Games). Z dobrej strony pokazali się także 22-letni Jens Adams (Vastgoedservice - Golden Palace) i 21-letni Lawrens Sweeck (Corendon-Kwadro), którzy z początku byli bardzo aktywni a potem cały czas jechali w grupie pościgowej. Wyścigu do udanych nie zaliczy na pewno Sven Nys (Crelan AA Drink), który choć początkowo jechał bardzo wysoko i pewnie, przewodząc grupie pościgowej, to jednak drobne błędy w drugiej części wyścigu przesądziły o dalszym miejscu Mistrza Belgii, który ostatecznie zajął 15. miejsce.

Na starcie drugiej edycji Pucharu Świata, rozgrywanej w Koksijde, zabrakło lidera tej klasyfikacji, Larsa van der Haara (Giant-Shimano), zwycięzcy z Valkenburga, który zmagał się z chorobą. Byli natomiast wszyscy inni faworyci, a także kilku młodych kolarzy – w Koksijde nie rozgrywano wyścigu młodzieżowców – którzy po starcie nadawali ton rywalizacji. Po początkowej prostej na czoło wyszli Wout van Aert (Vastgoedservice - Golden Palace), Mathieu Van der Poel i David Van der Poel (BKCP Powerplus) natomiast za nimi jechał Philip Walsleben (BKCP powerplus), a także Tom Meeusen (Telenet -Fidea). Daleko, na początku drugiej dziesiątki, jechali faworyci, m.in. Kevin Pauwels i Klaas Vantornout (Sunweb Napoleon Games) i Sven Nys (Crelan AA Drink), któremu na początku wyścigu nawet długie odcinki piachu, z których słynie Koksijde, nie pozwalały wyprzedzać rywali. Pierwsze okrążenie nie przyniosło zdecydowanych ataków, toteż grupa, choć mocno rozciągnięta, jeszcze jechała razem.

Drugą rundę na czele rozpoczął Walsleben, z Van Aertem, braćmi Van der Poel, i kilkunastoma innymi kolarzami na plecach. Szybko po rozpoczęciu okrążenia zaatakował Laurens Sweeck (Corendon – Kwadro), za którym ruszyli pozostali. Na pierwszym dłuższym docinku piachu do przodu znów ruszył Nys, i choć kolarze biegli z rowerami na plecach, Mistrz Belgii zyskał kilka pozycji i przebił się na szóste miejsce. Potem na czoło wyszedł Mathieu Van der Poel. Wszechobecny piach wymagał od kolarzy sporego skupienia i mocnych nóg, ale ci, którzy na piachu dawali sobie radę najlepiej, zdołali odjeżdżać rywalom. Tak było w połowie drugiego okrążenia, kiedy po jednym z odcinków piachu utworzyła się czteroosobowa czołówka – bracia Van der Poel, Van Aert i Sweeck, a za nimi, z niewielką stratą jechali Nys i Thijs Van Amerongen (Telenet-Fidea). 

Jeszcze przed końcem tego okrążenia od rywali oderwali się Mathieu Van der Poel i Van Aert i to był decydujący moment wyścigu. Od trzeciej rundy ta dwójka jechała razem, zgodnie jeszcze współpracując, dzięki czemu powiększali przewagę nad goniącymi ich rywalami. Sweeck i David Van der Poel tracili 8 sekund, Nys i Van Amerongen 14, a tuż za nimi jechała kolejna, spora grupa, prowadzona przez Walslebena.

Sweeck został szybko wchłonięty przez grupę pościgową, w której mocne tempo nadawał Nys, a chwilę potem ten sam los spotkał Davida Van der Poela. Jego młodszy brat, najmłodszy z resztą kolarz w stawce, jechał dużo lepiej i wraz z Van Aertem powiększyli przewagę do 15 sekund. Wtedy już rozpoczęli walkę między sobą, ale szybko się ona zakończyła, gdy na jednym z odcinków piachu Van Aert narzucił mocne tempo i zgubił rywala i, jak się potem okazało, nie dał się już dogonić. Na półmetku wyścigu młody Belg miał 9 sekund przewagi nad Van der Poelem i już pół minuty zapasu nad grupą pościgową, której przewodzili Vantornout i Nys. Z każdym kolejnym okrążeniem kolarz Vastgoedservice - Golden Palace powiększał swoją przewagę i na trzy rundy przed końcem miał 21 sekund przewagi nad Van der Poelem i prawie minutę nad grupą pościgową, z której do przodu ruszył Pauwels. Wicelider Pucharu Świata szybko odskoczył rywalom za jego plecami i zbliżał się do Van der Poela. Na półtorej rundy przed końcem wyścigu Belg dogonił Holendra, który wyraźnie osłabł i walczył już tylko o utrzymanie trzeciego miejsca. Za jego plecami walczyli jeszcze Vantornout i Meeusen oraz Walsleben, Nys, z kolei, popełnił kilka drobnych błędów, co sprawiło, że spadł poza pierwszą dziesiątkę i nie liczył się już w walce o wysokie miejsca, jadąc kilkanaście sekund za grupą pościgową.

Ostatnia runda nie zmieniła obrazu rywalizacji. Van Aert, niezagrożony, już na kilkaset metrów przed metą cieszył się ze zwycięstwa, natomiast Pauwels ani nie mógł dogonić lidera, ani nie dał się złapać przez goniących go rywali, podobnie jak Van der Poel, który jednak do ostatnich metrów musiał walczyć o utrzymanie topniejącej przewagi.