Kwiatkowski już w niedzielę stanie na starcie Il Lombardia i będzie to jego pierwszy wyścig w koszulce Mistrza Świata, w której ścigać się będzie przez kolejny rok. Polak uczestniczył w konferencji prasowej przed wyścigiem, gdzie odpowiadał na pytania dziennikarzy i mówił o swoich odczuciach, które towarzyszą mu od niedawna.
„Dostałem tę koszulkę wczoraj wieczorem i praktycznie nie mogłem zasnąć” – mówił z uśmiechem na ustach Kwiatkowski, „cały czas myślałem o tym, jak to będzie móc ją w końcu założyć” – dodał. „To niesamowite uczucie. Nie myślałem, że będzie tak widoczna i tak ciekawa, zwłaszcza w połączeniu z moim rowerem Specialized, specjalnie pomalowanym. Mam nadzieję, że będzie się podobać” – mówił nowy Mistrz Świata.
„Ostatnie dni bardzo się różniły od tych, do których się przyzwyczaiłem. Po zwycięstwie w Mistrzostwach Świata trudno było mi się skupić na Lombardii, ale też nie jestem osobą, która chce długo świętować sukcesy. Wróciłem na kilka dni do domy, żeby pobyć z moją dziewczyną i rodziną, spotkać się z przyjaciółmi. Chciałem nieco odpocząć, ale wciąż moje życie było nieco zwariowane” – mówił Kwiatkowski, który w domu trenował kilka dni, po czym w piątek udał się już do Włoch.
Oprócz Polaka na starcie Il Lombardia stanie kilku najlepszych kolarzy z peletonu, którzy także będą walczyć o zwycięstwo. Joaquin Rodriguez (Katiusza) będzie chciał po raz trzeci z rzędu wygrać wyścig spadających liści, natomiast jego rodacy – Alejandro Valverde (Movistar) i Alberto Contador (Tinkoff-Saxo), także są żądni zwycięstwa, tym bardziej, że obaj walczą o zwycięstwo w World Tour i potrzebują punktów. „Lombardia to tak trudny wyścig, że tak naprawdę nie walczysz z rywalami, tylko z trasą” – powiedział Kwiatkowski, „mógłbym go porównać do Liege-Bastogne-Liege. To zdecydowanie najtrudniejszy wyścig spośród monumentów” – dodał kolarz Omega Pharma-Quick Step.