Drugiego dnia Mistrzostw Świata, kolarze przenieśli się do Hafjell, gdzie mieli rywalizować w sztafetach. Do walki o zwycięstwo stanęło 27 ekip, niestety po raz kolejny zabrakło reprezentacji Polski. Mimo to obsada była naprawdę mocna, nie zabrakło takich nazwisk jak Jaroslav Kulhavy, Nino Schurter, Jolanda Neff czy Sabine Spitz
Trzeba przyznać, że przebieg całego wyścigu był niezwykle ciekawy, a momentami wręcz dramatyczny. Start i pierwsze metry niewątpliwie należały do reprezentacji Szwecji. Emil Lindgreen zaliczył udany początek dla swojej ekipy wysunął się na prowadzenie. Goniły go trzy reprezentacje: Kanady, Australii oraz Hiszpanii, bardzo blisko byli również Francuzi. Straty ekipy pościgowej oscylowały w granicach 10 sekund. Kilkusekundowy zapas nie mógł wystarczyć i na drugim okrążeniu zmiennicy musieli dać z siebie jeszcze więcej. Za odrabianie strat zabrali się Australijczycy i wskoczyli na pierwszą pozycję, a tuż za nimi znaleźli się Hiszpanie. Szwedzi spadli na trzecie miejsce i przed kolejną zmianą notowali 2 sekundy przewagi nad Francuzami, którzy wskoczyli o jedno oczko wyżej. Na trzeciej zmianie Hiszpania została nowym liderem, jednak świetnie jadący Kanadyjczyk Marc Fortier. Uzyskał on drugi czas, wśród jego rywali jechało wiele kobiet dlatego tak dobry wynik był możliwy. To dość ryzykowne zagranie, ponieważ na ostatnie okrążenie wszyscy przygotowali swoich najmocniejszych zawodników. Tuż przed ostatnią zmianą na trzecim miejscu pojawili się Francuzi, którzy z okrążenia na okrążenie nadrabiali straty. Ostatnia runda była przełomowa i tutaj mieliśmy kilka zaskakujących zwrotów akcji. Reprezentacje które wcześniej dyktowały tempo znacznie osłabły i ich szanse medalowe zmalały do zera. Prawdziwy popis dał Nino Schurter (Szwajcaria) oraz Jaroslav Kulhavy (Czechy), ale również Maxime Marotte (Francja) pokazał dobrą dyspozycję. Francuzi cały wyścig jechali równo i to pozwoliło im zdobyć tytuł Mistrza Świata w sztafetach. Warto przypomnieć, że przed rokiem zajęli oni drugie miejsce, dlatego dzisiejszy triumf był rewanżem za rok poprzedni. Niestety obrońcy tęczowej koszulki sprzed roku czyli Włosi skończyli na dalekim 17 miejscu Jeśli chodzi o pozostałe miejsca na podium to Schurter zanotował świetny czas, który dał Szwajcarom drugie miejsce. Jaroslav Kulhavy zapewnił najniższy stopień podium i czeska ekipa po zeszłorocznym odpadnięciu może winszować spory sukces. Reprezentacja Australii ostatecznie była 6, Hiszpanie odnotowali 10 pozycję, a Szwedzi 11. Na wyróżnienie zasługuje również ekipa Stanów Zjednoczonych, z początkowego miejsca 15 awansowali o 11 oczek.
Mistrzostwa Świata z każdym dniem rozkręcają się coraz bardziej. Jutrzejszy dzień to zmagania Juniorów i Juniorek, gdzie będziemy mogli zobaczyć reprezentantów naszego kraju.
Wyniki
- 1.Francja (Jordan Sarrou, Hugo Pigeon, Pauline Prevot Ferrand,Maxime Marotte) 52:02
- 2.Szwajcaria (Andri Frischknecht, Flippo Colombo, Jolanda Neff, Nino Schurter) 52:47
- 3.Czechy (Krystof Bogar, Jan Rajchart, Katerina Nash, Jaroslav Kulhavy) 52:57
- 4.Stany Zjednoczone (Todd Wells, Neilson Powless, Lea Davison, Keegan Swenson) 53:27
- 5.Niemcy (Julian Schelb, Luca Szwarzbauer, Sabine Spitz, Manuel Fumic) 53:33
- 6.Australia (Daniel Mcconnell, Cameron Ivory, Rebecca Henderson, Reece Tucknott) 53:38
- 7.Kanada (Leandre Bouchard, Geoff Kabush, Andre Marc Fortier, Catharine Pendrel) 53:55
- 8.Holandia (Rudi Van Houts,Joris Nieuwenhuis,Anne Terpstra,Michiel Van Der Heijden) 54:15
- 9.Dania (Sebastian Fini Carstensen, Niels Rasmussen,Aniika Langvad, Simon Andreassen) 54:18
- 10.Hiszpania (Antonio Ramos Hermida,Pablo Rodriguez,Javier Jimenez,Rocio Rodriguez) 54:51