Wielkie Toury wygrywa się w górach. Ostatni Tour de France pokazał jednak, że o ile w górach wyścig można wygrać, to przegrać można go praktycznie wszędzie. Przekonali się o tym Chris Froome (Team Sky) i Alberto Contador (Tinkoff-Saxo), których upadki i kontuzje wykluczyły z walki o maillot jaune. Choć w Hiszpanii nie będzie bruków, a pogoda zawsze jest nieco bardziej przyjazna kolarzom, to jednak defekt, kraksa, wiatr czy słabszy dzień mogą zaprzepaścić szanse faworytów na zwycięstwo. Na tegorocznej Vuelcie o zwycięstwie przesądzić mogą także kilometry jazdy na czas.
Kolarze w trakcie 21 dni ścigania pokonają 3240 kilometrów, w tym jeden etap jazdy drużynowej na czas o długości 12,6 kilometra, dwa etapy indywidualne na czas o łącznej długości 44,5 kiloemtra, pięć etapów płaskich, 13 pagórkowatych i górskich, na których pokonają łącznie 40 podjazdów, a aż osiem razy etapy będą się kończyć na podjeździe.
Tegoroczna Vuelta kontynuuje trendy sprzed ostatnich kilku lat. Wyścig już od pierwszego tygodnia angażuje faworytów, którzy muszą jechać czujnie na pagórkach, a i mają okazje by powalczyć w niskich górach. Tradycyjnie już wyścig rozpocznie się wieczorną jazdą drużynową na czas, która będzie pierwszą okazją dla faworytów, by zdobyć sekundy przewagi nad rywalami i założyć koszulkę lidera wyścigu.
Kolejne cztery etapy, choć lekko pagórkowate, będą bardzo dobrą okazją dla sprinterów, którzy mogą otworzyć swoje konto. Górale natomiast dostaną szanse, by sprawdzić się w nieco bardziej wymagającym terenie, lecz nie będzie to jednak jeszcze ściganie o klasyfikację generalną. Już szósty etap kończyć się będzie na podjeździe – odcinek z Benalmadena do La Zubia kończy się prawie pięciokilometrowym podjazdem pod Alto Cumbres Verder, na którym może już dojść do przetasowań. Kolejne dwa etapy, z Alhendín do Alcaudete i Baezy do Albacete dadzą góralom nieco wytchnienia, ale ci będą mieli w głowach już kolejne kluczowe etapy. 9. etap kończy się 8-kilometrowym podjazdem do Aramon Valdelinares a po dniu przerwy kolarzy czeka pierwszy w tegorocznym wyścigu etapy jazdy indywidualnej na czas. 36,7 kilometrowy etap w pofałdowanym terenie będzie bardzo ważny z punktu widzenia klasyfikacji generalnej i słaba jazda tego dnia może zaprzepaścić szanse na zwycięstwo. Faworyci nie będą mieli odpoczynku, bo już 11. etap, z Pampeluny do Santuario de San Miguel de Arralar znów kończyć się będzie wspinaczką na metę. Na 12. i 13. etapie do walki wrócą sprinterzy, ale już wtedy Vuelta wkroczy w decydującą fazę i niemal każdy dzień będzie istotny dla końcowych wyników.
14., 15. i 16. etap to typowy górski tryptyk, w trakcie którego każdego dnia wspinać się będą na metę etapu, w tym między innymi na słynne Lagos de Covadonga. Te trzy etapy powinny wyłonić grupkę kilku kolarzy, którzy po dwóch tygodniach ścigania będą mieli jeszcze szansę na podium klasyfikacji generalnej. Po trzech wyczerpujących dniach kolarze będą mieli chwilę wytchnienia, a wtorek, 9 września, będzie dniem odpoczynku. Po nim często kolarze mają jeszcze jeden etap płaski, by trochę jeszcze zregenerować siły i podobnie będzie w tym roku, gdy na 17. etapie szansę dostaną sprinterzy. Kolejne dni to już praktycznie tylko walka o zwycięstwo w wyścigu. 18. etap kończy się na niewielkim podjeździe Alto Monte Castrove, ale zmęczeni kolarze mogą nie przetrzymać ataku swoich rywali. Na 19. etapie, prowadzącym do Cangas do Morrazo niewielkie wzniesienie na 15 kilometrów przed metą może rozerwać stawkę i przynieść zaskakujące zaskoczenie.
Ale to dwa ostatnie etapy zadecydują o zwycięstwie w 69. Vuelta a Espana. Po ubiegłorocznej walce do ostatniego metra ostatniego podjazdu, w tym roku także należy się spodziewać zaciętej walki faworytów, a ostatnią szansę w górach będą mieli na 20. etapie, przedostatniego dnia wyścigu. Wtedy to etap kończyć się będzie na Puerto de Ancares – 12,7 kilometrowy podjazd ze średnim nachyleniem 8,7%, dochodzącym do 18%.
Inaczej niż w ubiegłym roku, wyścig nie będzie kończyć się etapem dla sprinterów. Organizatorzy na ostatni dzień wyścigu zaplanowali kolejną czasówkę, tym razem niespełna 10-kilometrową. Może ona jednak przesądzić o końcowych wynikach. Jeśli różnice w czołówce będą sekundowe, to nawet tak krótka czasówka jest w stanie zmienić losy wyścigu, a to gwarantuje emocje do samego końca.
Trasa 69. Vuelta a Espana (23.08-14.09.2014, World Tour, Hiszpania):
Etap 1.: Jerez de la Frontera (TTT), 12.6 km
Etap 2.: Algeciras - San Fernando, 174.4 km
Etap 3.: Cádiz - Arcos de la Frontera, 197.8 km
Etap 4.: Mairena del Alcor - Córdoba, 164.7 km
Etap 5.: Priego de Cordoba - Ronda, 180 km
Etap 6.: Benalmádena - Cumbres Verdes (La Zubia), 167.7 km
Etap 7.: Alhendín - Alcaudete, 169 km
Etap 8.: Baeza - Albacete, 207 km
Etap 9.: Carboneras de Guadazaón - Aramón Valdelinares, 185 km
1. dzień przerwy
Etap 10.: Real Monasterio de Santa María de Veruela - Borja (ITT), 36.7 km
Etap 11.: Pamplona - San Miguel de Aralar (Navarre), 153.4 km
Etap 12.: Logroño - Logroño, 166.4 km
Etap 13.: Belorado - Obregón. Parque de Cabárceno, 188.7 km
Etap 14.: Santander - La Camperona. Valle de Sábero, 200.8 km
Etap 15.: Oviedo - Lagos de Covadonga, 152.2 km
Etap 16.: San Martín del Rey Aurelio - La Farrapona. Lago de Somiedo, 160.5 km
2. dzień przerwy
Etap 17.: Ortigueira - A Coruña, 190.7 km
Etap 18.: A Estrada - Monte Castrove en Meis, 157 km
Etap 19.: Salvaterra de Miño - Cangas de Morrazo, 180.5 km
Etap 20.: Santo Estevo de Riba de Sil - Puerto de Ancares, 185.7 km
Etap 21.: Santiago de Compostela (ITT), 9.7 km